Rower
Dystans całkowity: | 152738.01 km (w terenie 7168.00 km; 4.69%) |
Czas w ruchu: | 6700:00 |
Średnia prędkość: | 22.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 350.00 km/h |
Suma podjazdów: | 287180 m |
Liczba aktywności: | 3372 |
Średnio na aktywność: | 45.30 km i 1h 59m |
Więcej statystyk |
Kleine Schantz, Karpentna
-
DST
105.74km
-
Czas
04:10
-
VAVG
25.38km/h
-
VMAX
75.00km/h
-
Podjazdy
1020m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
W planie na dzisiaj był Mały Szaniec, Stary Szaniec i Wielki szaniec.
Wyjechałem sobie przed 9 godz i tym razem pojechałem przez Ustroń, Wisłę, Istebną do Jaworzynki.
Ustroń. Nad Wisłą wycięli trochę drzew i krzaków co by dla lufciorzy było więcej miejsca.
Małe skocznie w Wiśle
Wisła Głębce. Z rana było jeszcze trochę pochmurno
Podjazd na Kubalonkę
Na podjeździe
Fajnie ta droga tam kręci
Kubalonka
Przed przełęczą dzwoni telefon, sięgam do kieszonki a tam wyświetla się czeski numer. Dzwoni pani z czeskiej gazety z propozycją spotkania i wywiadu w Karpentnej odnośnie gródka o którym niedawno pisałem. W sumie i tak będę tamtędy wracał więc mogę podjechać.
Zjazd do Istebnej
Istebna
Niezły zjazd z centrum, pocisnąłem tu dzisiejszego maxa 75 k/h
Rondo im Gustava Błądziciela
Widoczek na Odkrzas i słowackie górki
W stronę Bukowca
Wzgórze Dziołek, gdzie byłem wczoraj na szańcu
Wzgórze Valy z Małym Szańcem
Droga na Trójstyk (stoi nawet Moj)
Nie jechałem na Trójstyk lecz lesną drogą pojechałem na Mały Szaniec (Kleine Schantz)
Leśną drogą (dawna droga na Węgry)
Na grzbiecie wzgórza
Niezła demolka, po szczytach poleci autostrada. Kiedyś był tam 2 km wał łączący Mały Szaniec z dalszymi trzema czworobocznymi redutami (Vorposten, Wachthaus i Skowronka).
Mały Szaniec. Za szlabanem jest fosa i szaniec usypany na planie ośmioramiennej gwiazdy
Wały szańca
Budowa wiaduktu. Autostrada na szczęście ominie szaniec
Pod Małym Szańcem
Zjazd
Coś dla Marka
Wiadukt
A to tylko jeden z kilku na tej trasie
Jest i Moj w Czarnym na Słowacji
Kolejny Moj. Dalszych nie fotografowałem ale było ich w jednej miejscowości ponad 10
Tam budują następny wiadukt
I kolejny wiadukt
Zjechałem do Świerczynowca, gdzie również prowadzone są roboty drogowe. Odpuściłem Stary szaniec i pojechałem obwodnicą. Kolejka samochodów stojących w korku sięgała aż po Przełęcz Jabłonkowską
Przełęcz Jabłonkowska
Owce nad przełęczą
Beskidy i krówki
Wracając miałem niemiły choć niegroźny incydent w Bystrzycy. Wyprzedził mnie samochód na słowackich blachach, po czym skręcił nagle w prawo na stację benzynową. Nie miałem szans wyhamować i uderzyłem w niego a za chwilę znalazłem się na glebie. Na szczęście nic poważnego mi się nie stało , rower też cały.
Potem pojechałem do Karpentnej na gródek na umówione spotkanie i wywiad z ekipą Głosu Ludu.
Prace na gródku w Karpentnej.
A jak ktoś chce dowiedzieć się coś więcej to zajrzeć w czwartek
http://www.glosludu.cz/index.php?b=143152496439&h...
lub se kupić wersję papierkową, only 7 Kc
Do domu wpadłem tylko na chwilę, szybki prysznic, coś na ząb i rowerem do pracy
Kategoria Rower
Moje, szańce i owce
-
DST
88.22km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:42
-
VAVG
23.84km/h
-
VMAX
66.50km/h
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka do Bukowca.
Wczoraj wieczorem kiedy sprawdzałem pogodę przeczytałem: z jihozápadu bude foukat dosti čerstvý vítr. No to sobie myślę że fajnie się pojedzie na południe z wiatrem w plecy, więc może by na Przełęcz Jabłonkowską i Szańce uderzyć, przy okazji czasóweczkę...
Wyjechałem przed 9 rano dość mocnym tempem, przez miasto poszło sprawnie, ale dalej jakoś ciężko było utrzymać 30 k/h bo wiatr nie ten. Co jest? Przecież miało wiać od północy! Nic z tego. Jih to południe a sever północ a ja jakoś dziwnie sobie skojarzyłem że sever to jak S (south). Ach ten czeski język! No nic, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej z powrotem będę miał z wiatrem:)
Zamiast do Mostów u Jabłonkowa pojechałem do Bukowca odwiedzić tamtejsze szańce. Szańce o których już nieraz pisałem. Jest ich tam kilka i wszystkie zalicza się do szeroko rozumianego systemu fortyfikacyjnego okolic Przełęczy Jabłonkowskiej. Przed wiekami Szańce Jabłonkowskie miały zabezpieczać śląskie ziemie przed Turkami i Węgrami jednak w czasie trwania Wojny Trzydziestoletniej obrona tego rejonu nabrała jeszcze innego znaczenia. W 1642 r. wojska szwedzkie pod dowództwem Lennarta Torstenssona zajęły prawie cały Śląsk i rozpoczęły działania w Czechach i na Morawach. Wojska cesarskie (austriackie) nie zdołały utrzymać Cieszyna i wycofały się właśnie na Szańce Jabłonkowskie. Do Jabłonkowa udała się także księżna Elżbieta Lukrecja z dworem oraz jej mąż Lichtenstein z prywatnym oddziałem. Głównym celem było utrzymanie twierdzy oraz udaremnienie połączenia się wojsk szwedzkich z węgierskimi oddziałami Jerzego Rakoczego. Wojska cesarskie utrzymały kontrolę Przełęczy Jabłonkowskiej a później odbiły Cieszyn.
Rok później sytuacja się powtórzyła, gdy miasto zajął szwedzki generał Konigsmark z 20 kompaniami kawalerii.
Prawdopodobnie w tym czasie rozpoczęto budowę kolejnych mniejszych szańców, które miały zabezpieczyć przejście na południe w innych dogodnych rejonach. No i do takich miały by należeć te w Bukowcu.
Czeski Cieszyn muzeum
Moj w Gródku
Park miejski w Jabłonkowie
Moj w Piosku
Ścieżka rowerowa w Bukowcu
Najpierw udałem się na szaniec Na Hradku, który odkryłem w zeszłym roku
Lisie lub borsucze jamy przed szańcem
Przed szańcem Na Hradku w Bukowcu
Fosa i wał
Wał i fosa
Potem pojechałem na Bukowieckie szańce na Karolowej Kępie. Są tam trzy raweliny
Bukowieckie szańce od czoła
Szańce Bukowieckie. Na wałach rosną krzaki. W oddali Kozubowa i Ostry
Moj na Karolowej Kępie
Kolejny był Suszański szaniec
Suszański szaniec, czworobok z czterema stanowiskami dla dział
Suszański szaniec, widok do środka
Rower leży na platformie dla armaty
Owce w Bukowcu i Barania Góra w oddali
Kozy w Bukowcu
Dalej pojechałem na Dziołek
Podjazd na Dziołek niczego sobie
Szczyt Dziołka, granica polsko-czeska. Do szańca 50 m. w prawo
Szaniec Na Dziołku to typ rawelinu, niemalże bliźniacza kopia szańca Na Hradku
Na wale (ten sam kamień TK w dole po lewej)
Z Dziołka udałem się jeszcze na Komorowski Groń
Komorowski Groń tu stał jeszcze jeden Szaniec
Zjazd czerwonym szlakiem do Bukowca
Taki sobie przyjemniaczek
Całkiem fajny
I jeszcze inne owieczki
I jeszcze jeden Moj w Bukowcu
Z powrotem miałem cięgle wiatr w plecy
Potem jeszcze do pracy
Kategoria Rower
Babi hora
-
DST
54.07km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:28
-
VAVG
21.92km/h
-
VMAX
56.50km/h
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótka przejażdżka po okolicy. Do Trzyńca i na Babią górę w Wędryni. Potem trochę bocznymi drogami
Babi hora
Babi hora
Wedrynia wapienniki
Ostry i Jaworowy
Na podjeździe
Kucyki
Potem jeszcze do pracy
Kategoria Rower
Příslop 946 m.
-
DST
56.64km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:35
-
VAVG
21.93km/h
-
VMAX
72.50km/h
-
Podjazdy
800m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd po 18 tej, gdyż wcześniej byłem w pracy a potem zabrałem chłopaków na rowerki.
Kierunek Śmiłowice, Rzeka i szutrówkami na Siodło pod Wielkim Lipowym. Dalej czerwonym szlakiem na Przysłop i Ropiczkę.
Zjazd do Ligotki Kameralnej i do domu przez Gnojnik i Górny Żuków.
Śmiłowice
Rzeka
W Rzece
Moj w Rzece
Fajny podjazd
Szutrówka przecinająca trasę narciarską
Widok na Jaworowy
Na wysokości ok 880 m. skręciłem w prawo w dróżkę, która po chwili zmieniła się w wąską ścieżkę. Ta doprowadziła minie do chaty Ilsenhutte. Przypomniałem sobie że kiedys zjezdżałem koło niej i że dojadę na siodło pod Wielkim Lipowym. Nie pojechałem więc pod Ropicę jak zamierzałem lecz pod Wielki Lipowy.
Skręt w boczną dróżkę
Chata Ilsenhutte z 1900 r
Źródełko koło chaty
Ścieżka koło Ilsenhutte
W lesie
Siodło pod Wielkim Lipowym
Przysłop
Na Ropiczce
W dolinie
Godula
Krowie czułości
Kategoria Rower
Karpentna
-
DST
56.18km
-
Teren
4.00km
-
Czas
02:13
-
VAVG
25.34km/h
-
VMAX
62.00km/h
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejechałem się dzisiaj do Karpentnej aby zobaczyć co dzieje się z tamtejszym gródkiem średniowiecznym.
Od dawien dawna Doliną Olzy i przez Przełęcz Jabłonkowską prowadził ważny szlak handlowy ze Śląska na Węgry. Dzisiejsza Słowacja to dawne Górne Węgry. Gdzieś od XIV w. Ziemia Cieszyńska i cały niemal Śląsk należały do Królestwa Czech. Mimo to Księstwo rządzone było przez boczną linię piastowskich książąt cieszyńskich.
Dla ochrony tejże ważnej drogi książęta cieszyńscy wybudowali w XIV w. Dolinie Olzy kilka gródków, które można poniekąd traktować jak małe zameczki. Budowle te przeważnie były niewielkie i drewniane. Otaczał je wał z palisadą i fosa.
Bardziej znane są gródki w Nawsiu i Gródku. Mniej znany gródek w Karpentnej. W tamtych przypadkach obok gródka istniały jeszcze niewielkie osady. Gródek w Karpentnej stał na niewysokim wzgórzu niedaleko miejsca gdzie znajdował się bród przez Olzę, czyli dogodne miejsce, gdzie można było przeprawić się przez rzekę.
Ponadto w XV w. wyznaczono stały kontyngent wojskowy, który patrolował wspomnianą dolinę i zapewne stacjonował w tych gródkach.
Wiek XV był bardzo niespokojnym okresem również dla naszych rejonów, gdyż o tron czeski toczyła się walka między królem czeskim Jerzym z Podiebradu a królem węgierskim Maciejem Korwinem. Książę cieszyński najpierw popierał Czechów ale potem przeszedł na stronę węgierską. Po śmierci Jerzego z Podiebradu nowym królem Czech został Władysław III Jagiellończyk. Walki rozgorzały na nowo, lecz tym razem książę cieszyński Przemysław II opowiedział się po stronie Jagiellona.
Prawdopodobnie też w tamtych czasach gródki w Dolinie Olzy zostały zniszczone w wyniku działań wojennych.
Do naszych czasów w Karpentnej dochowało się wzgórze, na którym stał gródek średniowieczny. Od strony zach. dobrze czytelna jest także fosa oddzielająca kopiec.
Niestety już za niedługo miejsce to ulegnie zniszczeniu. Przez teren gródka ma przebiegać nowa obwodnica a roboty drogowe są już w zaawansowanym stanie. Na gródku pracują archeologowie. Chcą przebadać całe wzgórze, znaleźć to co można jeszcze stamtąd wydobyć i ocalić oraz wszystko zdokumentować. Chwilę pogadałem z prowadzącym wykopaliska, dowiedziałem się nieco więcej o zabudowie wzgórza oraz znaleziskach.
Ostry i Jaworowy
Gródek w Karpentnej od dołu
Archeologowie na gródku
Prace na gródku
Hipotetyczny wygląd gródka
Budowa obwodnicy, widok z gródka.
Jak widać na powyższym zdjęciu droga poleci wprost przez gródek. W tym miejscu będzie duży wiadukt a jeden z filarów będzie w centralnym miejscu gródka.
Z Karpentnej pojechałem pod górami przez Oldrzychowice do Gutów.
Kozia zagroda
Koniki
Przez las
TK w Oldrzychowicach
W Gutach
Kościół z XVI w
Potem do pracy.
Po pracy przejechałem się jeszcze do Czeskiego Cieszyna i do Błogocic
Nad Olzą
Kategoria Rower
Na Północ
-
DST
100.49km
-
Czas
03:40
-
VAVG
27.41km/h
-
VMAX
68.50km/h
-
Podjazdy
410m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejsza trasa dla Tlenka. Nie w tlenie, nie dla tlenu ale dla Tlenka z Grzechyni:)
Napisał mi Ludwik wczoraj właśnie, że wybiera się na gminobranie w moje okolice i żebym coś doradził. Ja oczywiście polecam górki, ale jak chce na płaskie niech jedzie i obejrzy. Nie jechałem tak jak on chce ale poniekąd fragmentami.
Z centrum masz zatem pod górkę na Pastwiska a potem już w dół.
Ruchliwa Katowicka
Mijamy Hażlach i przed Kończycami mamy żwirownię
Kończyce żwirownia niby nic ciekawego, ale mało kto wie że właśnie tu odkryto 5 lat temu najstarsze ślady obecności człowieka na terenie Polski
http://gazetacodzienna.pl/article/wydarzenia/sens...
Co jeszcze z ciekawostek... podświetlone przystanki dzięki solarom
Kończyce Małe, miałem tu średnią ponad 34 k/h
Zamek w Kończycach nieco przypomina ten z Suchej
Kolejna wieś to Zebrzydowice z największym kolejowym przejściem granicznym na południu Polski
Zamek w Zebrzydowicach
A kawałek dalej
Granica cieszyńskiego. Dawniej była tu granica między Cesarstwem Austrii i Królestwem Prus
Ruptawa, się przydarzyło :(
Jastrzębie typowe miasto blokowisko
Droga do Pawłowic
Płasko, za płasko (już nie chodzi o drogę ale o tereny wokół)
Wisła Mała
Jezioro Goczałkowickie
Jeśli ktoś na mapie dojrzy oznaczenie zamku bądź to dworu w Strumieniu to powiem że nie warto tam zajeżdżać
Pozostałości strumieńskiego dworu
Jeszcze kilka lat temu budynek miał wysoki mansardowy dach. A teraz to szkoda gadać. Jeśli ktoś nie zmienił to trzy Continentale 195/65/15 tam były :)
Warto za to odszukać Białogród (rekonstrukcja słowiańskiego grodu
Białogród
Strumień
Ze strumienia pojechałem sobie bocznymi drogami przez Zabłocie, Mnich, Zaborze i Drogomyśl.
W Mnichu trafiłem przypadkowo na jeden kamień Komory Cieszyńskiej
TK w Mnichu
Potem kawałek dwupasmówką do Ochab
Ochaby
Na koniec rzut okiem na...
Beskid Śląski
No i jeszcze raz polecam Tlenku bardziej w tamtą stronę, gdzie ostatnie zdjęcie, czyli Wisła - Istebna - Koniaków itd. lub przez Czechy i Słowację
Potem jeszcze do pracy i po pracy przez czeski Cieszyn aby dokręcić do setki
Kategoria Rower
Lietava, Strecno
-
DST
215.42km
-
Teren
7.00km
-
Czas
09:04
-
VAVG
23.76km/h
-
VMAX
68.00km/h
-
Podjazdy
1310m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem dzisiaj czas mniej więcej do 12 godz, więc wyjechałem sobie jeszcze w nocy ok 1 godz. W planie było zaliczenie kilku zamków na Słowacji w okolicy Żyliny. Do plecaczka zapakowałem minimum rzeczy i min ochraniacze na buty, które potem się przydały.
Trochę mało jedzenia bo tylko dwa pętka suchej kiełbasy i trzy kanapki z serem. Z Czeskiego Cieszyna myślałem się wrócić, ale ostatecznie uznałem że na ok 200 km tyle mi wystarczy.
Cieszyn most graniczny
Jabłonków rynek
W Mostach u Jabłonkowa wjechałem w gęstą mgłę, która towarzyszyła mi do Żyliny i jeszcze dalej. Cały czas jechałem pod lekki wiatr i w dodatku zrobiło się fest zimno, może kolo 0*C. Nie szło tak jak sobie zakładałem, przyszedł lekki kryzys i zjadłem jedną kanapkę.
Podczas zjazdu na Słowację wychłodziłem się, w ręce było zimno i postanowiłem podjechać na stację kolejową w Czadcy.
Usiadłem na chwilę przy grzejniku żeby się ogrzać i za jakiś czas podchodzi gość. Mówił że z Pragi i że nie ma pracy. Co tam robił? Nie pytałem. Chciał kasę, ale ja mówię mu, że nie zabrałem żadnych Euro. Pyta gdzie jadę? Na uzyskaną odpowiedź pyta więc co będę jadł?
Jak powiedziałem że mam kiełbasę i kanapki to prosił żebym mu dał jedzenie. Nie moglem odmówić i podzieliłem się. Została mi zatem jedna kanapka i jedna kiełbaska:)
Czadca. Po półgodzinnej pauzie ruszyłem dalej.
Za Krasnem nad Kysucou na jednym z podjazdów usłyszałem szelest w krzakach. Myślałem że to jakiś pies, ale po chwili na drogę wbiegły trzy dziki. Jakąś chwilę biegły drugą stroną, równo ze mną a potem dały nura w zarośla.
Żylina
Jako że straciłem trochę czasu to odpuściłem sobie niewielki zamek Hricov i pojechałem na Lietavę.
Lietava to olbrzymie ruiny jednego z największych zamków na Słowacji. Wznosi się na wzgórzu o wys. 633 m. i nigdy nie został zdobyty. Po opuszczeniu w XVIII w. zaczął popadać w ruinę.
Lietava
Z podjazdu na Lietavę
Wjazd na zamek
Tak wyglądał zamek kiedyś
Plan zamku
Trzecia brama prowadząca na główny dziedziniec
Zamek górny
Dziedziniec
Studnia zamkowa
Zamek górny
Zamek górny
Widok z okna
Mała Fatra i doliny we mgle
Dolina we mgle
Potężny rondel od pd. strony
Fragment pałacu średniego zamku
Wejście do głównej wieży
Główna wieża
Górny zamek z wieżą
I jeszcze raz przy trzeciej bramie
Zjazd ze wzgórza zamkowego
To co widać to tylko początek. Nie dość że było stromo to jeszcze błotnisto, trochę korzeni i kamienie. Na jednym odcinku musiałem zejść i sprowadzić. W dolinie oczywiście dalej mgły.
Stado owiec z bacą
Pojechałem do Visniovego i gruntową drogą przebiłem się do Stiavnika a dalej do Strecna
Visniove, fontanna i moj
No własnie. Prawie w każdej miejscowości stały moje, czasem nawet po kilka w różnych miejscach. Zwyczaj stawiania moja znany na Słowacji, w Czechach a nawet u nas na Śląsku Cieszyńskim (pisałem o tym w zeszłym roku).
Mała Fatra na horyzoncie
Jest i Strecno, kolejny piękny zamek
Podjechałem pod bramę główną
Przejazd przez kładkę
Strecno z kładki
Prezentuje się pięknie
Przez Vah pływa prom
Kolejny moj przy dzwonnicy
Taki sobie widoczek z torami i zamkiem
A tu już Mała Fatra i moj w Krasnianach
Kasztel w Krasnianach
Krasniany
Widoki po drodze cudne
Mała Fatra
Na podjeździe
Podjazd na Lutise
Na podjeździe
Przełęcz Lutise 700 m.
Tankowanie przy źródełku
Oscadnica, w górze droga szybkiego ruchu i wjazd do tunelu
Świerczynowiec na Słowacji. Przed II WŚ w dolinie wzdłuż torów kolejowych przebiegała granica między Polską a Czechosłowacją
Budowa nowej ekspresówki
Moj w Mostach u Jabłonkowa (podjazd na Przełęcz Jabłonkowską)
Mosty U Jabłonkowa (tędy w przeciwną stronę robię sobie czasówki na Przełęcz Jabłonkowską)
Do Cieszyna główną.
Cieszyn obchody Święta 3 maja
Kategoria Rower
Majówka + Oldrzychowice
-
DST
42.48km
-
Czas
01:44
-
VAVG
24.51km/h
-
VMAX
58.50km/h
-
Podjazdy
330m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Prawie że umknąłby mi ten wpis.
Dzień wolny od pracy więc czas z rodzinką. Najpierw na rynek, gdzie miała być "Majówka z historią".
Niemiecki Panzerkampfwagen I
Polski czołg 7TP
Hałbica
Potem pojechaliśmy do Czech, nad jezioro Olesna, gdzie byłem na rowerze dzień wcześniej
Olesna
Olesna
Olesna
Olesna
Olesna
Olesna
Po powrocie do domu wyskoczyłem sobie na krótką przejażdżkę
Ja na kole
Fajna Mazdeczka
Kategoria Rower
Cztery akweny
-
DST
100.82km
-
Teren
5.00km
-
Czas
04:30
-
VAVG
22.40km/h
-
VMAX
75.50km/h
-
Podjazdy
750m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Terlicko, Żermanice, Olesna i Baska.
Chociaż nie były w planie to tak jakoś wyszło.
Lajtowo i zupełnie bez planu.
Wyjazd z Czeskiego Cieszyna
Terlicko
Żermanice
Żabki na płocie
Ciekawski osiołek
Wiatraczek w Bruzovicach
Zamek?
Nie to nie zabytek, tylko jakiś pensjonat i restauracja
Most we Frydku-Mistku
Sviadnov, tu přišel o život Ondráš. Czyli po naszemu, tu zginął z ręki towarzysza zbójnik Ondraszek.
Standl, tajemnicze wzgórze z gródkiem średniowiecznym na szczycie
Gródek Standl
Jesienią 2013 r. poszerzyliśmy otwór i zjeżdżaliśmy do podziemi
Teraz ktoś sobie zrobił drabinkę
Nad jeziorem Olesna
Na tamie
Trawny, Łysa góra i Smrk
Jezioro Baska
Podjazd na Skalice
Morawski Mistek z lewej i śląski Frydek z prawej
Dwie maszkary
Chałupa w Raszkowicach
Koza z młodymi nie chciała jakoś zapozować
Powrót przez Komorną, Śmiłowice i Ropice
Kategoria Rower
Cieszyn
-
DST
11.64km
-
Czas
00:29
-
VAVG
24.08km/h
-
VMAX
53.00km/h
-
Podjazdy
50m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto i praca
Kategoria Rower