Październik, 2015
Dystans całkowity: | 1312.09 km (w terenie 83.00 km; 6.33%) |
Czas w ruchu: | 58:46 |
Średnia prędkość: | 22.33 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.00 km/h |
Suma podjazdów: | 8620 m |
Liczba aktywności: | 31 |
Średnio na aktywność: | 42.33 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
Po okolicy
-
DST
48.69km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
16.69km/h
-
VMAX
57.50km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed pracą i po pracy, w sumie nie daleko ale uzbierało się prawie 50 km.
Po
wyjściu z pracy wczoraj wieczorem stwierdziłem że nie mam tylnej
lampki. Przeszła mi nawet myśl że ktoś po prostu gwizdnął mi z roweru i
wracałem do domu chodnikami. W domu jednak kiedy przeglądałem zdjęcia
zauważyłem, że na zdjęciu w lesie nie ma już lampki przy rowerze.
Przypomniałem sobie od razu że gdzieś tam w lesie zahaczyłem pedałem o
jakieś gałęzie i przenosiłem rower. Pewnie tam też straciłem lampkę.
Rankiem udałem się ponownie do lasu Parchowiec.
Była gęsta mgła i nawet jakoś głupio poczułem się w Kalembicach na głównej bez tylnej lampki.
Las Parchowiec
Po przybyciu na miejsce dopiero po chwili rozglądania się odnalazłem lampkę
Jest i zguba
Potem
pokręciłem się jeszcze po lesie i pojechałem w inne miejsce gdzie
spodziewałem się ze będzie kontynuacja ciągu kamieni granicznych. Jadąc
skrajem lasu znalazłem jeden TK
TK w Kalembicach
Marklowice kolejne dwa TK
Marklowice. Tam dalsze dwa TK, które znałem wcześniej
Pojechałem
do pracy na 10 tą. Po pracy wróciłem do Marklowic, gdyż kolega z pracy,
który tam mieszka poinformował mnie że w pobliżu jest jeszcze trzeci
kamień
Dwór w Marklowicach
Na Topolowej
Tak
się składa że w pobliżu mieszka też mój kierownik z pracy, więc go
odwiedziłem. Ten zaś powiedział mi że za jego domem są dalsze
Tego np wykopałem i postawiłem
A w sumie od Marklowic do Kalembic naliczyłem 11 kamieni TK
Dawno tędy nie jechałem
Krzyż
pokutny. Prawdopodobnie jest to zaginiony krzyż z Pastiwsk, który stał
niedaleko szkoły. Według relacji osoby pamiętającej ten krzyż, leżał w
potoku i nie miał jednego ramienia.
Dawny folwark w Kalembicach
Z Kalembic znowu na Rudów, do Zamarsk i przez Gumna oraz Krasną do domu
Kategoria Rower
Hażlach
-
DST
36.07km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
20.61km/h
-
VMAX
56.00km/h
-
Podjazdy
340m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szwendanie się w okolicach Hażlacha.
Najpierw pojechałem do Kalembic aby namierzyć tamtejsze znane mi 4 kamienie TK
Kalembice las Parchowiec
Potem znalazłem jeszcze jeden kamień na granicy lasu
A dalej kolejne i kolejne i kolejne...
Parchowiec
TK 640
Razem 16 kamieni TK tam było
Z Rudowa do Zamarsk ul Rajdową
Potem odszukałem w innym lesie kamienny krzyż. Pomogła mi nieco napotkana tam kobieta.
Krzyż w lesie postawiony przez Komorę Cieszyńską dla upamiętnienia pewnej zbrodni. Ciekawe czy ktoś z wie gdzie to i z jaką historią się wiąże.
Dawny dwór w Hażlachu
Kategoria Rower
Zamarski
-
DST
33.58km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:28
-
VAVG
22.90km/h
-
Podjazdy
360m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rundka po okolicy.
Gumna
Widok na Las Kamieniec w Ogrodzonej
Zamarski (tu stał dawny folwark)
Do końca I Wojny Światowej
dwór zamarski z sąsiadującym z nim sadem otoczony był dosyć wysokim murem kamiennym.
Mur rozebrali jeńcy rosyjscy A uzyskanym kamieniem utwardzili oni niektóre drogi we wsi.
Jadąc do Hażlacha coś mnie natchnęło żeby skręcić w boczną dróżkę na skraju lasu, która stanowi też granicę między Zamarskami a Hażlachem. W pobliskim lesie była kiedyś trasa rowerowa z niedużą skocznią. No i można się domyślić co znalazłem.
TK na granicy Zamarsk i Hażlacha
Chyba mnie przyciągają te kamienie:) Znalazł się też miejscowy gość, który wskazał gdzie są następne.
No i zaczęło się...
W lesie
TK 128
TK 126
TK 125
Z drugiej strony
I taki tam inny
Kamieniołom na Rudowie
Potem jeszcze do pracy
Kategoria Rower
Stołów
-
DST
78.73km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:55
-
VAVG
20.10km/h
-
VMAX
65.00km/h
-
Podjazdy
1180m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kierunek na dzisiaj - Brenna, Błatnia i jak czasu starczy to dalej.
Pogoda była wyśmienita
Beskid Śląski, tam jadę:)
W Górkach Wielkich zatrzymałem się przy kamieniu TK.
Chwilę później przyjechał właściciel pobliskiego domu i zapytałem go czy
nie ma czasem w okolicy ich więcej. Okazało się że wokół jego działki
pod płotem są dalsze 4 kamienie. Pan poszedł ze mną aby mi je pokazać.
To jednak nie wszystkie, poinformował mnie że po drugiej stronie drogi w lesie jest ich więcej.
TK na łące
Rząd kamieni TK
Kamienie graniczne wzdłuż pola
Kamienie TK dalej
Stały tam co 6-10 m
Wzdłuż koryta wyschniętego potoku
W sumie było ich tam 20
Przez las dojechałem do Górek Małych a potem dalej do Brennej
Owce i skansen
Podjazd z doliny Jatnej
Leśnymi dróżkami
Na Małej Cisowej
Z Wielkiej Cisowej
Przy schronisku
Widoczek z Błatniej
Z Błatniej pojechałem na Stołów.
Na szlaku
Czasu jednak nie miałem za dużo, więc zdecydowałem się puścić stamtąd w dół do Brennej Bukowej pierwszą lepszą dróżką.
Na zjeździe ze Stołowa
Widoczki zachwycały
Skrzyczne
Szałas pasterski
Szybkie zjazdy, szło poszaleć
Trochę niżej na szlaku spacerowym, przy krzyżu złapałem klasycznego snejka. Miałem zapasową dętkę i szybko zmieniłem.
Tablica
Znowu kamienie TK, 3 sztuki wypatrzyłem.
Zjechałem do Bukowej i stamtąd w ok 1 godz do Cieszyna
Potem jeszcze do pracy
Kategoria Rower
Budzin
-
DST
65.22km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:10
-
VAVG
20.60km/h
-
VMAX
57.50km/h
-
Podjazdy
840m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po okolicy za kamieniami i liśćmi. Znowu znalazłem kilka nowych kamieni TK. Przy okazji nazbierałem synowi do szkoły trochę różnych liści do zielnika.
TK ze stróżem w Ogrodzonej
Ten sam z drugiej strony
Na skraju lasu Kamieniec znalazłem 9 kamieni TK. Wzgórze w Ogrodzonej o tyle ciekawe gdyż po zach. stronie znajdują się okopy z 1919 r. z okresu Czechosłowackiej inwazji na Śląsk Cieszyński. Z okopów i stanowisk strzeleckich Czesi ostrzeliwali polskie pozycje zlokalizowane w rejonie Kisielowa i Skoczowa. Po zach. stronie wzgórza znajdują się inne okopy z 1945 r. Te z kolei wykopali Niemcy w końcowych miesiącach wojny przygotowując się do odparcia Rosjan. Kilka kamieni stoi przy tych okopach.
TK w okopach
TK przy okopach
Pod Chełmem
Widok na Równicę
Na Budzinie
TK pod Małą Czantorią
Kamień TK w Nydku. Znalazłem tam 6 kamieni
Zjazd do Nydku
Powrót bocznymi drogami
Potem jeszcze do pracy
Kategoria Rower
Roztropice, Bielowicko
-
DST
66.70km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:42
-
VAVG
24.70km/h
-
VMAX
53.50km/h
-
Podjazdy
420m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę po okolicy. Bez celu, tak sobie pojeździć i przy okazji rozglądnąć się za jakimiś kamieniami granicznymi TK. Kilka znalazłem nowych.
W trasie
TK w Dębowcu na Podlesiu
TK w Ochabach
Łabędzie na stawie
Kolejny w Ochabach
I jeszcze jeden w Ochabach
Roztropice Górny Dwór
Kościół w Bielowicku
Potem jeszcze do pracy
Kategoria Rower
Stary Jicin
-
DST
165.17km
-
Teren
2.00km
-
Czas
07:01
-
VAVG
23.54km/h
-
VMAX
62.50km/h
-
Podjazdy
1030m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem dzisiaj pół dnia dla siebie, więc zaplanowałem sobie trasę po Czechach do Starego Jicina. Wyjazd o 4 godz rano. Zabrałem krótkie rękawiczki, nie brałem ochraniaczy na buty i przyznam że było to tak na granicy komfortu. Za Ostrawą zaczęło się rozjaśniać, jednak to co najbardziej przeszkadzało to zimny wiatr od zachodu w twarz. Pierwszy postój w Bartoszowicach przy pałacu. Dalej odwiedziłem pałac w Kuninie i Jeseniku nad Odrą. Tam też przejeżdżałem mostem nad Odrą, która była tak mała że dało by się ją przeskoczyć. Z Jesenika podjazd do Starego Jicina i na górujące nad okolicą wzgórze z ruinami zamku. Na zamku byłem sam. Trwają tam akurat prace renowacyjne. W planie miałem jeszcze udać się na grodzisko Pozaha, jednak zachmurzyło się i poza tym czas naglił. Obrałem kurs na Nowy Jicin a stamtąd przez Zavisice do Pribora. Dalej na Frydek i starą drogą do Cieszyna.
Narobiłem dużo zdjęć. Cóż z tego jak podczas przegrywania ich z telefonu na kartę dałem usuń zamiast przenieś.
W telefonie zostało tylko jedno zdjęcie z drogi powrotnej przez Rychaltice.
W trasie
Kategoria Rower
Po okolicy
-
DST
20.64km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:56
-
VAVG
22.11km/h
-
VMAX
56.00km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed pracą przez Banotówkę i Błogocice. Po pracy Marklowice, Kalembice
TK w lesie Kopce
Tor motocrossowy
Kategoria Rower
Cieszyn i Czeski Cieszyn
-
DST
16.22km
-
Czas
00:41
-
VAVG
23.74km/h
-
VMAX
51.00km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed pracą przez miasto i Czeski Cieszyn
Kategoria Rower
Wilamowice, Iskrzyczyn
-
DST
40.76km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
21.08km/h
-
VMAX
58.50km/h
-
Podjazdy
480m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chociaż rowerowo niedużo kilometrów to jednak udany dzień. Dla mnie jak uda się połączyć zwykły wyjazd z historią i zabytkami to jest ciekawie. Pokręciłem się dzisiaj w okolicach Skoczowa. Przypomniałem sobie że dostałem kiedyś informację od Pana Jerzego z BB że na Górce Wilamowickiej na skraju lasu znalazł jeden z kamieni TK. Nie sprawdziłem jednak lokalizacji i po rozwiezieniu chłopaków do szkoły i przedszkola, wpadłem tylko na chwilę do domu, przebrałem się i pojechałem w stronę Skoczowa.
Kajsi na miedzy
Wilamowice
Jadę sobie tą drogą i próbuję sobie przypomnieć gdzie to miało być. Gdzieś od tej strony to na pewno było.
Droga idzie pod górkę a potem skręca w prawo. Prosto pod las biegnie ślepa ulica. Przy ostatnim domu dwaj panowie wędzili mięso w wędzoku, wiec podjechałem i zapytałem o taki kamień z literami TK. Właściciel skojarzył że pod płotem jest jakiś kamień ale bez TK. Zajrzałem i rzeczywiście był. Po odsłonięciu trawy ukazał się numer 385. Bingo! Z drugiej strony musi być TK.
Kamień Komory Cieszyńskiej w Wilamowicach
Józek dawaj sztychówkę.
TK po odkopaniu
Z tym że to nie był ten o którym dał mi znać Jerzy. Pojechałem stamtąd w prawo skrajem lasu w stronę Skoczowa a potem leśnymi ścieżkami. Teraz jak sprawdziłem jeszcze raz to okazuje się że gdybym pojechał w lewo to może bym go znalazł. Nie natrafiłem też na krzyż i grób Skoczowskich, dawnych właścicieli Wilamowic, który ma znajdować się gdzieś w lesie.
Ruiny dworu w Wilamowicach
Z Wilamowic udałem się do Iskrzyczyna
I tu taka ciekawostka. Iskrzyczyn to jedna z najstarszych miejscowości na Śląsku Cieszyńskim. Pierwsza wzmianka o wiosce pochodzi z 1223
roku. W spisanym po łacinie dokumencie jej nazwę zapisano jako Ischrichino.
Właścicielami miejscowości byli min Frydrychowscy, Tschammerowie, czy Radoccy. We wsi istniał dwór, który później zakupiła Komora Cieszyńska i przebudowała na folwark. Na starej mapie M.H
Iskrzyczyn
Iskrzyczyn wjazd do dawnego folwarku
Przebudowany budynek dawnego dworu
W środku bud. gospodarczego zachowały się sklepione pomieszczenia i stare sklepione piwnice
Tablica fundacyjna, którą pokazała mi właścicielka. Prawdopodobnie pochodzi z okresu przebudowy budynku.
Tak tak to z czasów Arcyksięcia Albrechta. Tylko co to za E i H? Może od imion? Już pani wyjaśniam: Erzherzog Habsburg Albrecht.
Zabudowania od drogi
Dwór w Dębowcu
W Zamarskach na Pasiekach znalazłem jeszcze jeden TK
I ten którego ostatnio nie mogłem odnaleźć.
TK w Zamarskach
Potem jeszcze do pracy
Kategoria Rower