Maj, 2014
| Dystans całkowity: | 1298.74 km (w terenie 111.50 km; 8.59%) |
| Czas w ruchu: | 55:17 |
| Średnia prędkość: | 23.49 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 77.50 km/h |
| Suma podjazdów: | 11740 m |
| Liczba aktywności: | 26 |
| Średnio na aktywność: | 49.95 km i 2h 07m |
| Więcej statystyk | |
Ochodzita i Tyniok
-
DST
108.49km
-
Teren
5.00km
-
Czas
05:10
-
VAVG
21.00km/h
-
VMAX
70.50km/h
-
Podjazdy
1290m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po nocnej zmianie a właściwie na nocnej zmianie. Z pracy do domu, coś na ząb i ok 3 godz w trasę. Dlatego tak wcześnie bo czas max do 9 godz. Pojechałem przez Trzyniec i Jabłonków do Bukowca. W nocy i rankiem zimno.
Bukowiec 
Podjazd do Hrczawy 
Mglisty poranek 
Jaworzynka Łupienie 
Jaworzynka Trzycatek 
Wstaje słońce nad Tyniokiem 
W Dolinie Krężelki 
Ta rzeczka płynie z Jaworzynki do Morza Czarnego 
Poziomkowe śniadanie 
Koniaków (przysiółek o fajnej nazwie) 
Owce w Koniakowie 
Kierdel 
Widok na Rachowiec 
Na Ochodzitej 
Widok na Koniaków 
Pora jechać dalej 
Widok na Tyniok i Baranią Górę 
Idą chmurki 
Beskid Żywiecki 
Ochodzita z drogi 
Skałki Koczego Zamku 
Powspinało by się 
Dalej zjazd na Koniakowską Przełęcz i na Tyniok 
Widok z Tynioka 
Bacówka na Tynioku 892 m 
W bacówce
Z Tynioka zjazd świetną drogą. Początek ziemno-trawiasta, potem płyty a dalej stroma i kręta asfaltówka

Istebna Zaolzie
Z Doliny Olzy tym razem pojechałem przez Leszczynę i Połom na Szarculę

Podjazd z Połomu 
Podjazd na Szarculę, w tle sanatorium na Kubalonce 
Kubalonka 
W Wiśle na bulwarach
Ciut wcześniej na rynku chcieli mnie namówić na jakieś Enduro Trophy. Jakby jeszcze liczyli czasy podjazdu to może...
A serio to nie na tym sprzęcie i nie po takiej trasie.
Powrót normalką, przez Ustroń i Goleszów
Przejechane ponad 1298 km, przekładając na 1298 r. - w Cieszynie rządy sprawuje pierwszy książę cieszyński Mieszko I
W pionie ponad 11 740 m (wg bikemap)
Ponadto zaliczone min: Smreczyna 1015 m, Budzin 600 m x 2, Czupel 882 m, Gościejów 818 m, Trzy Kopce 810 m, Sindelna 1000 m, Jaworowy 1032 m, Mały Jaworowy 945 m, schr. pod Ostrym 954 m, Godula 737 m, Mołczyn 433 m, Łysa Góra 1324 m, Kozubowa 981 m, M. Kykula 788 m, M. Kycera 744 m, Równica 885 m, Na Dilku 701 m, Wyrch Czadeczka 700 m, Ochodzita 895 m, Tyniok 892 m. Kubalonka 761 m.
Kategoria Rower
Czeski Cieszyn (+ wspin. arch. 14)
-
DST
22.20km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:02
-
VAVG
21.48km/h
-
VMAX
42.50km/h
-
Podjazdy
40m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rankiem w okolicach Czeskiego Cieszyna. Potem jeszcze wieczorem po mieście i do pracy 
Czeski Cieszyn 
Dolny Żuków 
Owce w Sibicy 
Hala lodowiska
Archiwalne Tatry na dziś to Żabi Koń 2291 m.
Niezbyt wielki ale za to piękny i można rzec legendarny szczyt. Uważany za jeden z najtrudniej dostępnych, gdyż najłatwiejsza na niego wspinaczka ma trudności II - III. Również w dziejach taternictwa odegrał ważną rolą, przejście jego pd. ściany drogą o trudnościach IV przez S. Haberleina w 1905 r. należało do rekordów tamtego okresu. Dzisiaj najczęściej chodzona jest eksponowana "grań Żabiego Konia", czasem uznawana jako "taternicki chrzest" a dawniej nawet jako "taternicka matura" :)
Żabiego Konia robiłem z Michałem w maju 2002 r. Wspinaliśmy się drogą Narkiewicza (V) na pd. ścianie a schodziliśmy słynną wsch. granią na Żabią Przełęcz. Z przełęczy popylaliśmy dalej granią na Rysy.
Schemat: tatry.nfo.sk

Żabi Koń od pd. (droga Narkiewicza nr 4, Haberlein nr 7) 
Ja w Dolinie Mięguszowieckiej 
Pod właściwą pd ścianą, ściana ma ok 120 m.
Michał na pierwszym wyciągu 
Ja na drugim wyciągu 
Prawie na szczycie 
Wpis do książki wyjść 
Schodzimy 
Michał na grani Żabiego Konia (na Dolnym Koniu)
Żabi Koń 
Czarny Staw i Morskie oko z ŻK 
Rysy robiliśmy tą granią 
Szatan z Rysów (za nim Wielkie Solisko) 
Mięguszowieckie Szczyty
Kategoria Rower
Cieszyn (+ wspin. arch. 13)
-
DST
8.42km
-
Czas
00:22
-
VAVG
22.96km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Podjazdy
30m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto w pewnej sprawie. Potem jeszcze do pracy na noc.
Nic ciekawego, więc i dzisiaj coś z Tatr. Tak w ogóle to dopiero 13 wpis, w którym dodaję relacje z wspinania w Tatrach i gdybym chciał codziennie dodać jedną "drogę" z Tatr to do końca roku bym się nie zmieścił. Z kilku wyjść nie posiadam niestety zdjęć bo gdzieś zaginęły lub nie brałem aparatu. Czasem jednego dnia zrobiłem (sam lub z kimś) kilka wyjść, ale było i tak że z różnych przyczyn wyjście nie udało się (załamanie pogody, trudności itp). Wpisy które można u mnie zobaczyć nie są dodawane chronologicznie ani według jakichkolwiek kryteriów trudnościowych. Tak po prostu jak mi pasuje.
Może komuś się przyda jak będzie coś planował w Tatrach.
Dzisiaj wyjście z kuzynem Arturem na Wielkie Solisko 2414 m. w lutym 2001 r.
Wielkie Solisko to najwyższy szczyt w Grani Soliska. Z jednej strony Dolina Młynicka a z drugiej Dolina Furkotna. Na szczycie znajduje się ok 2-metrowy blok skalny o kształcie grzyba. My wyszliśmy z Młynickiej na Wyżnią Soliskową Ławkę, początkowo żlebem a wyżej stromą rynną (trudności 0 czyli łatwo). Stamtąd sam udałem się na szczyt dwójkową granią - dość trudno. Z Przełęczy zeszliśmy do Furkotnej.

Grań Solisk z Młynickiej (WS jest z prawej) © daniel3ttt 
Artur pod Wielkim Soliskiem © daniel3ttt 
Na podejściu © daniel3ttt 
Blok skalny na szczycie Wielkiego Soliska 
Widok z WS na dalszą część Grani Solisk © daniel3ttt 
Zejście © daniel3ttt 
Solisko z Furkotnej (zielonym zaznaczyłem trasą zejścia) źródło: tatry.nfo.sk
Kategoria Rower
Równica (+ wspin. arch. 12)
-
DST
52.38km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:20
-
VAVG
22.45km/h
-
VMAX
63.50km/h
-
Podjazdy
840m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj niedaleko bo na Równicę. W Ustroniu podjechałem zajrzeć sobie na kamieniołom pod Skalicą. Wyjazd asfaltem (taka połowa wyjazdu na Łysą Górę). Przy schronisku spotkałem Marka z Cieszyna a potem jeszcze dojechał Czesław z Cieszyna z kolegą. Wszyscy za parę chwil zjeżdżali drogą a ja udałem się na szczyt. Schronisko jest na wysokości 767 m a nie jak niektórzy podają na swoim blogu "wyjechane szosą 885 m" :)
885 m. to ma szczyt i tam sobie następnie wyjechałem szlakiem. Po drodze minąłem jeszcze Rafała Nogowczyka, który zjeżdżał. Miałem jechać na Przegibek ale ciemne chmury odwiodły mnie od tej decyzji (pewnie deszcz by mnie dopadł) i ze szczytu zjechałem żółtym do szutrówki i dalej do Zawodzia.

Ustroń 
Skałka w kamieniołomie 
Kamieniołom pod Skalicą 
Ten sam komin zimą
Kamieniołom. Na tych skałach wspinałem się kiedyś w zimie z Mateuszem. 
I to samo miejsca zimą, Mateusz zjeżdża
W pobliżu znalazłem 4 kamienie Komory Cieszyńskiej

Kamień TK 
Traska na Skalicy 
Koliba pod czarcim kopytem 
Widoczek na Czantorię 
Marek przy schronisku pod Równicą 
Zbójnicka chata 
Na szczycie Równicy 
Zjazd szlakiem 
Chmury nad Równicą
Powrót przez Kozakowice.
No i tyle na dziś. Ciekawe czy Marek zdążył przed deszczem?
Szukając jakiegoś powiązania swojego wspinania w Tatrach z Równicą, przychodzi mi na myśl Koliba pod czarcim kopytem.
Jest w Tatrach słowackich dosyć duży szczyt o nazwie Szatan 2432 m.
Pierwsza próba w zimie 2000 r. nie powiodła się głównie przez warunki pogodowe oraz przez ześlizgnięcie się żlebem kolegi.

Szatan z Doliny Młynickiej © daniel3ttt
(podchodziliśmy środkowym żlebem)
W 2001 r. wyszedłem sam zimą na Szatana skrajnie prawym żebrem na grań
i na szczyt.
Zszedłem na Szatania Przełęcz i do Doliny Mięguszowieckiej.
Na Szatanie w Tatrach © daniel3ttt 
Widok z Szatana na Wielkie Solisko (następny cel) © daniel3ttt
Kategoria Rower
Budzin (+ wspin. arch. 11)
-
DST
45.54km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
23.56km/h
-
VMAX
61.50km/h
-
Podjazdy
450m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj również temat związany nieco z owcami :) U nas w Beskidach na początku maja odbywa się tzw miyszani owiec. Obrząd ten związany jest z wyjściem owiec po zimie na hale. Owce przebywają tam aż do jesieni. Po polskiej stronie najbardziej znane jest miyszani owiec na Stecowce w Istebnej i na Ochodzitej w Koniakowie. Po czeskiej stronie cieszyńskiego od lat miyszani odbywa się w Kosarzyskach. To właśnie tamte owce wczoraj fotografowałem na Kozubowej.
Od rana pogoda niepewna i czasem padało więc nie jechałem z rana. Po południu do przedszkola na Dzień mamy i taty. Dzieciaki występowały w strojach cieszyńskich i przygotowały program artystyczny. Również nasz starszy syn Paweł występował i mówił gwarą wierszyk właśnie o owcach :)
" Gdybych przyszeł rychli na świat, pasoł bych owieczki
Nad potóczkym wedle lasu, kaj zielone smreczki."

Dzień mamy i taty
Na rower wyskoczyłem ok 18 godz.

Leszna Dolna 
Leszna Górna 
Na podjeździe 
Pod Małą Czantorią 
Widok z Budzinu na Trzyniec 
I dzisiejsze owce na Budzinie 
Owce na Budzinie 
Na zjeździe wypatrzyłem jeden kamień TK 
Zjazd do Cisownicy 
Krowy wysokogórskie w Cisownicy 
Cisownica 
I drugi TK w Cisownicy 
Czantoria z drogi powrotnej
Potem jeszcze do pracy
Po powrocie z Gerlacha mój kuzyn również chciał z nami gdzieś połazić więc pojechaliśmy 11 listopada 1999 r. Śnieg już był.
Wyjście Żlebem Kulczyńskiego a zejście do Pięciu Stawów.

Na Kozim Wierchu © daniel3ttt
Kategoria Rower
Ovce vsechno sezerou (+ wspin. arch. 10)
-
DST
75.04km
-
Teren
10.00km
-
Czas
03:22
-
VAVG
22.29km/h
-
VMAX
60.50km/h
-
Podjazdy
730m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cel na dzisiaj Kozubowa 981 m. 
Kozubowa 
Kozy w Milikowie 
Stawek po drodze

Zablokował całą drogę

Owce na Kozubowej 
Owce na Kozubowej, były wszędzie, żarły wszystko 
Nasz teren

Nie nie zejdę, ani mi się śni 
Owce na Kozubowej 
Zaraz i rower seżerou 
Schronisko na Kozubowej 
Na szczycie Kozubowej 
Na szlaku z Kozubowej 
Vergissmeinnicht

Widoczki niespecjalne 
A stąd tytuł :) 
W stronę Girowej

Kozubowa z Navsia
Wieczorem jeszcze do pracy
Owczego szczytu w Tatrach nie ma ale za to jest góra o nazwie Baranie Rogi 2536 m.
W grudniu 2002 r. wyszedłem sobie sam z Doliny Pięciu Stawów Spiskich na Baranią Przełęcz i dalej granią na BR. Zszedłem tak samo granią na Przełęcz i w drugą stroną do Doliny Dzikiej i Doliny Kieżmarskiej.

Baranie Rogi i Barani Mnich © daniel3ttt 
Baranie Rogi od południa © daniel3ttt 
Widok z Przełęczy na Spiskie Turnie i Durny Szczyt © daniel3ttt 
Szczyt Baranich Rogów © daniel3ttt 
Ja na Baraniej Przełęczy © daniel3ttt 
Słowacy podchodzą z Doliny Dzikiej © daniel3ttt 
Widok z Doliny Dzikiej w stroną Przełęczy © daniel3ttt 
Przy schronisku w Dolinie Kieżmarskiej (z tyłu Durny Szczyt) © daniel3ttt
Kategoria Rower
Trzyniec (+ wspin. arch. 9)
-
DST
37.34km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
24.89km/h
-
VMAX
52.50km/h
-
Podjazdy
240m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótka przejażdżka do Trzyńca. Przeważnie bocznymi drogami. Wieczorem jeszcze do pracy. 
Rzeczka Ropica 
Owce w Trzyńcu 
Owce w Trzyńcu 
Owce w Trzyńcu 
Kładka przez Olzę w Trzyńcu
Skoro ostatnio było o królu tatrzańskim Gerlachu to dzisiaj o tatrzańskiej królowej czyli o drugim najwyższym szczycie w Tatrach.
Łomnica 2634 m. bo o niej mowa przyciąga wzrok, kiedy wędrujemy do chaty Teryego. Zachodnia ściana o wysokości ok 400 m jest jednym z najwspanialszych urwisk Tatr. Skała jest dosyć lita i o kruszyznę można być spokojnym. Dosyć długo ściana czekała także na pierwsze przejście. W 1929 r. W. Stanisławski wytyczył na niej drogę o trudnościach V, która jednak szła ukosem i omijała środek. Rywalizujący z nim W. Birkenmajer rok później przeszedł ścianę inną drogą V+ ale też środek ominął. Dopiero w 1950 r. dwójka Słowaków poprowadziła drogę mniej więcej w linii spadku wierzchołka. Droga biegnąca przez wybitne formacje jakimi są "krzyż" oraz "hokej" (okap) otrzymała nazwę "Hokejka" i do dziś uznawana jest za jedną z najpiękniejszych dróg w Tatrach. Pierwsi zdobywcy wycenili drogę na "skrajnie trudną" a w kilku miejscach stosowali technikę podciągową. Obecnie droga chodzona jest klasycznie i ma trudności VI
Na Łomnicę pierwszy raz wybrałem się sam w 2002 r. Miała być Hokejka ale z racji że pod ścianą był już inny zespół szykujący się na tę drogę to obrałem drogę Stanisławskiego. Początek obu dróg jest taki sam (2 wyciągi), więc żeby nie spowalniać tamtego zespołu poszedłem na żywca, bez asekuracji. Linę miałem w plecaku. Od półki na wysokości "krzyża" oni poszli Hokejką a ja dalej free solo Stanisławskim. W najtrudniejszym miejscu, na płycie asekurowałem się jedynie z kilku połączonych taśm bo były dwa haki. Zdaje mi sie jednak że poszedłem trudniejszym wariantem, tzn tam gdzie teraz biegnie droga Soltino (40) i trawers do Stasia pod okapami. Spotkaliśmy się potem na szczycie i razem schodziliśmy w dół.
Fotoschemat z tatry.nfo.sk
Zachodnia ściana Łomnicy. Droga Stanisławskiego nr 8 (niebieska), Hokejka nr 9 (żółta).
No i tu uwaga bo Słowackie strony często mylnie nazywają drogę Stanisławskiego drogą Orłowskiego a takiej oczywiście nie ma. Jest tylko niewielki wariant Orłowskiego i prowadzi od drogi Stanisławskiego do "Hokeja".
Ja pod zachodnią ścianą, droga zaczyna się tą rysą obok mnie 
Formacja "krzyż" (podchodzi się dolnym ramieniem i trawersuje do prawa, potem ukosem w górę) 
Okap "Hokej" (w środku) 
W górnej części ściany 
Na szczycie Łomnicy (drogę przeszedłem w ok 3 godz)
Jeszcze tego samego miesiąca (sierpień) stanąłem pod ścianą z Michałem G. Wspinaliśmy się na Hokejce jednak aparat został w plecaku pod ścianą i zdjęć brak. 
Przebieg Hokejki źródło horolezci.cz
Potem na Łomnicy byłem jeszcze kilka razy, również zimą.
Kategoria Rower
Królowa i król (wspin. arch. 8)
-
DST
101.78km
-
Czas
03:53
-
VAVG
26.21km/h
-
VMAX
77.50km/h
-
Podjazdy
1280m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zaplanowałem sobie wyjazd na nocnej zmianie ale tak żeby wrócić ok 8 rano. Trzy tygodnie temu miałem nocną zmianę i w piątek kolega wychodził wcześniej o 2 w nocy a ja byłem do rana. W tym tygodniu znowu miałem z nim nockę i teraz by wypadało że jak będzie taka możliwość to ja wyjdę wcześniej. Niestety kolega wziął dzisiaj wolne i znowu musiałem być do rana. Ależ byłem niezadowolony. Rankiem do domu i nici z jazdy. Na rower udało mi się wyskoczyć dopiero ok 16 godz. Na szczęście było dość ciepło i nie padało.
Jako cel wyznaczyłem sobie królową śląskich Beskidów - Łysą Górę :)

Stritez (Trzycież) AVS 30,15 
Komorni Lhotka AVS 30,60 zaczęło padać i na chwilę stanąłem na przystanku 
Widok na królową beskidzką 
Krasna 1 godz 1 min jazdy i cel przede mną 
W drodze 
Tankowanie 
Vysni Mohelnice Papezov, początek podjazdu 
Czas do tego miejsca 
Podjazd. Dzisiaj minąłem tylko dwóch rowerzystów, jeden zsiadł jak go dojeżdżałem. Na szczycie nikogo nie było na rowerze bo chyba pogoda niepewna odstraszyła. Potem jak zjeżdżałem to dwóch jeszcze wyjeżdżało. 
Czas z domu przy kresce CIL. Sam podjazd 8,6 km zajął mi 41min 52 sek 
Przy słupie minutę później (kawałek jest po kamieniach) 1324 m. 
Z kamery na szczycie

Widoczek w stronę Smrka i Radhosta 
AVS na szczycie 21,78 
Z domu na szczyt 45,32 km 
Dzisiaj widoki nie specjalne, ledwo majaczyła gdzieś tam Mała Fatra 
Widok na Travny
Czas zjazdu wyniósł równe 10 min

Łysa z drogi powrotnej i dwa boćki
Po powrocie do Cieszyna podjechałem jeszcze do Boguszowic zobaczyć czy faktycznie przyjechał cyrk.

Cyrk w Cieszynie
Dodałem jeszcze 3 km z rana.
Fotek trochę się uzbierało ale kilkoma jeszcze pomęczę. Pomęczę bo słabej jakości, tzn zdjęcia robione zdjęciom gdyż skaner wysiadł.
Była królowa to i pora na króla. Nie beskidzkiego ale tatrzańskiego. Nie wiem czy ktoś wie ale w XVIII w. uważano że najwyższym szczytem Tatr jest Krywań 2494 m. Później przez długi czas sądzono że najwyższa jest Łomnica 2634 m. Dopiero po dokładnych pomiarach w poł. XIX w. ustalono że królem jest Gerlach 2655 m.
Dla mnie w czasach szkoły średniej był tylko rower i rower i rower. W 1997 r. wybrałem się z przyjaciółmi w słowackie Tatry. Przez tydzień złaziliśmy większość szlaków. Ostatniego dnia wyszedłem z kolegą Olkiem na Kopę Lodową 2602 m. (bez szlaku). Jako że część z naszej ekipy wróciła dwa dni wcześniej to wysłaliśmy im kartkę z informacją o wyjściu. Jakiś czas później dwójka z nich wyszła na Zadni Gerlach 2640 m. Jako że wyższy jest już tylko jego sąsiad Gerlach więc wybór nie mógł być inny :)
Październik 1999 r. zdobywamy Gerlach i od tego zaczęło się łażenie a potem wspinanie.

Ja pod Gerlachem 
Tzw "Batyżowiecka próba"
Wyjście drogą którą prowadzą przewodnicy (łańcuchy i klamry)

Wspina się Olek 
Olek na Gerlachu 
Ja na szczycie 
Olek na zejściu 
Ja na zejściu 
W Strbskim Plesie
Z Gerlacha zeszliśmy drogą Grosza II (na fotoschemacie nr 1) źródło: tatry.nfo.sk

Gerlach, wsch. ściana
Później w masywie Gerlacha byłem jeszcze kilka razy.
Kategoria Rower
Po okolicy
-
DST
48.42km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
22.70km/h
-
VMAX
59.50km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
W Cieszynie "Noc muzeów" więc pokręciłem się trochę po mieście a potem pojeździłem po okolicy.
W Parku Pokoju przy pałacu Larischa

Strzały armatnie 
Przy armacie 
Bryczka na mieście 
Na rynku 
Rotunda romańska na zamku 
Rotunda w środku 
Rotunda w środku 
Wieża piastowska 
Widok z murów na Beskidy 
Przy muzeum 4 Pułku Strzelców 
Pogwizdów 
Olza w Pogwizdowie 
W lesie Parchowiec 
Podjazd do Zamarsk
Kategoria Rower
Mołczyn (+ wspin. arch. 7)
-
DST
30.08km
-
Czas
01:11
-
VAVG
25.42km/h
-
VMAX
56.50km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano z pracy. Wieczorem przed pracą do Dzięgielowa na Mołczyn 433 m. Powrót przez Kojkowice i Trzyniec. 
Podjazd na Mołczyn 
W terenie 
Widok na Czantorię i kamieniołom w Lesznej 
Pasieka na Mołczynie 
Pszczele miasteczko
W Dzięgielowie pod Mołczynem mieszka mój kolega i partner od liny Michał wraz z żoną Darią i córkami. Dzisiaj nie miałem czasu aby go odwiedzić bo z trasy pojechałem od razu do pracy. Najwięcej wspinaliśmy się razem w latach 2001 - 2004. Po mojej wizycie na Ganku w 2001 r, tydzień później znowu się tam wybrałem ale już nie sam, tylko właśnie z Michałem i Darią. Pierwszego dnia wyszliśmy z Doliny Rumanowej przez Gankową Przełęcz na Ganek 2465 m. a potem na Rumanowy 2428 m. Trudności na grani 0 czyli łatwo :) ale obie drogi eksponowane. Spaliśmy w kolebie w Rumanowej. Drugiego dnia wyszliśmy na Wysoką 2565 m. W żlebie zalegał jeszcze twardy śnieg. Zejście na Przełęcz Wagę.

Tatry, Ganek, archiwalne © daniel3ttt 
Z Michałem na Gankowej Przełęczy © daniel3ttt 
Na Wysokiej 
Michał na Rumanowym, z tyłu Ganek © daniel3ttt 
Mały Ganek i Ganek z Rumanowej © daniel3ttt 
Koleba w Rumanowej © daniel3ttt 
Na turni zwanej Kogutek © daniel3ttt 
Z Michałem na Wadze. Z tyłu Ganek z widoczną galerią © daniel3ttt
Kategoria Rower




