Równica (+ wspin. arch. 12)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          52.38km
          
-  
          Teren
          6.00km
          
-  
          Czas
          02:20
          
- 
          VAVG
          22.45km/h
          
- 
          VMAX
          63.50km/h
          
- 
          Podjazdy
          840m
          
- 
          Sprzęt Kellys Magnus
          
- 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
      Dzisiaj niedaleko bo na Równicę. W Ustroniu podjechałem zajrzeć sobie na kamieniołom pod Skalicą. Wyjazd asfaltem (taka połowa wyjazdu na Łysą Górę). Przy schronisku spotkałem Marka z Cieszyna a potem jeszcze dojechał Czesław z Cieszyna z kolegą. Wszyscy za parę chwil zjeżdżali drogą a ja udałem się na szczyt. Schronisko jest na wysokości 767 m a nie jak niektórzy podają na swoim blogu "wyjechane szosą 885 m"  :) 
885 m. to ma szczyt i tam sobie następnie wyjechałem szlakiem. Po drodze minąłem jeszcze Rafała Nogowczyka, który zjeżdżał. Miałem jechać na Przegibek ale ciemne chmury odwiodły mnie od tej decyzji (pewnie deszcz by mnie dopadł) i ze szczytu zjechałem żółtym do szutrówki i dalej do Zawodzia. 

Ustroń 
Skałka w kamieniołomie 
Kamieniołom pod Skalicą 
Ten sam komin zimą
Kamieniołom. Na tych skałach wspinałem się kiedyś w zimie z Mateuszem. 
I to samo miejsca zimą, Mateusz zjeżdża 
W pobliżu znalazłem 4 kamienie Komory Cieszyńskiej 

Kamień TK 
Traska na Skalicy 
Koliba pod czarcim kopytem 
Widoczek na Czantorię 
Marek przy schronisku pod Równicą 
Zbójnicka chata 
Na szczycie Równicy 
Zjazd szlakiem 
Chmury nad Równicą 
Powrót przez Kozakowice.
No i tyle na dziś. Ciekawe czy Marek zdążył przed deszczem?
Szukając jakiegoś powiązania swojego wspinania w Tatrach z Równicą, przychodzi mi na myśl Koliba pod czarcim kopytem.
Jest w Tatrach słowackich dosyć duży szczyt o nazwie Szatan 2432 m.
Pierwsza próba w zimie 2000 r. nie powiodła się głównie przez warunki pogodowe oraz przez ześlizgnięcie się żlebem kolegi.

Szatan z Doliny Młynickiej © daniel3ttt
(podchodziliśmy środkowym żlebem)
W 2001 r. wyszedłem sam zimą na Szatana skrajnie prawym żebrem na grań
i na szczyt.
Zszedłem na Szatania Przełęcz i do Doliny Mięguszowieckiej.
Na Szatanie w Tatrach © daniel3ttt 
Widok z Szatana na Wielkie Solisko (następny cel) © daniel3ttt
Kategoria Rower
komentarze


















