Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 588.07 km (w terenie 56.00 km; 9.52%) |
Czas w ruchu: | 26:31 |
Średnia prędkość: | 22.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 72.90 km/h |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 58.81 km i 2h 39m |
Więcej statystyk |
Soszów 886 m.
-
DST
77.74km
-
Teren
14.00km
-
Czas
03:33
-
VAVG
21.90km/h
-
VMAX
72.90km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rankiem do Nydku i do dol. Hluchovej. Wyjazd leśnymi dróżkami i ścieżkami bez szlaku na Soszów 886 m. Zjazd do schroniska i niebieskim do Wisły. Dalej przez Ustroń do Cieszyna. Poźniej jeszcze do pracy.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower
Nad Olzą
-
DST
38.24km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:46
-
VAVG
21.65km/h
-
VMAX
51.70km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Wędryni i Kosarzysk a potem do pracy.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower
Po sklepach rowerowych i do pracy
-
DST
10.10km
-
Czas
00:25
-
VAVG
24.24km/h
-
VMAX
58.80km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu Crank Brothersów i do pracy.
Kategoria Rower
Deszczowa Godula
-
DST
67.23km
-
Teren
4.00km
-
Czas
03:25
-
VAVG
19.68km/h
-
VMAX
63.70km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Teraz jak piszę jest piękna pogoda i świeci słońce. Wyjeżdżałem rano o 6-tej było pochmurno a w górach deszczowo i mglisto. No cóż Godula (738 m.) kolejny raz zaliczona, przejażdżka udana a popołudnie dla rodzinki. Przy okazji podjechałem pod skały gdzie zaczynałem swoje wspinanie.
Cieszyn - Ropice - Stritez - Komorni Lhotka - Godula - Komorni Lhotka - Hnojnik - Tranovice - Cieszyn
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower
Parchowiec
-
DST
18.24km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:08
-
VAVG
16.09km/h
-
VMAX
51.00km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę po okolicy i po lesie
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower
Come back
-
DST
107.14km
-
Teren
5.00km
-
Czas
04:19
-
VAVG
24.82km/h
-
VMAX
59.80km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Moja dłuższa nieobecność była spowodowana kradzieżą roweru. Tak ukradli mi moją Meridę i ciężko się z tym pogodzić. Puki co będę ujeżdżał drugi rower Kellys Magnus. Tak mnie nosiło że nie ważne że po nocnej zmianie, nie ważne że bez Crank Brothersów, ważne że przed siebie!
Cieszyn - Kaczyce - Karwina - Pertovice - Detmarovice - Dolni Lutyne - Bohumin - Orlova - Horni Sucha - Stonava - Louky - Cieszyn
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower
Chotebuz
-
DST
26.47km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
24.43km/h
-
VMAX
68.20km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jeśli ktoś chce to koło samego Cieszyna też znajdzie kilka konkretnych kilka kilometrowych podjazdów. Chotebuz, Mistrovice, Konakov, Żukov. Czyli krotko ale treściwie.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower
Ostravsko - Frydecko-Mistecko
-
DST
144.28km
-
Teren
4.00km
-
Czas
06:07
-
VAVG
23.59km/h
-
VMAX
64.50km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałem się do Ostrawy a później pojeździłem po rożnych miejscowościach i dotarłem do Frydku-Mistku, skąd już do Cieszyna. Kilka ciekawszych obiektów (zamkmi, pałace, pozostałości grodów i tp.) na fotkach. Pogoda wyśmienita.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower
Błatnia 917 m.
-
DST
65.83km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:25
-
VAVG
19.27km/h
-
VMAX
63.60km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczesnym rankiem mimo nie najlepszej pogody wsiadam na bika i bocznymi drogami przez Ogrodzoną, Kisielów, Nierodzim gnam do Górek Wielkich. Zobaczyłem jak idą prace przy dworku a następnie leśną dróżką kieruję się na Łazek, żeby odszukać stary Krzyż pokutny. Miejscami muszę jednak dawać z buta. Na grzbiecie już na szlaku sporo kałuż i wszędzie mgła. Docieram na Błatnią (917 m) skąd już fajowy zjazd do Jaworza (kiedyś trasą organizowano czasówkę na Błatnią). Robi się cieplej a ja asfaltami pomykam do Cieszyna.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower