Grudzień, 2023
Dystans całkowity: | 110.62 km (w terenie 2.00 km; 1.81%) |
Czas w ruchu: | 05:29 |
Średnia prędkość: | 20.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.70 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 36.87 km i 1h 49m |
Więcej statystyk |
Dolna Lutynia
-
DST
87.82km
-
Teren
2.00km
-
Czas
04:25
-
VAVG
19.88km/h
-
VMAX
63.70km/h
-
Sprzęt Merida Matts10
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieco dłuższa przejażdżka po Czechach. Okolice Cierlicka i starej Karwiny. Potem Dolna Lutynia.
Dolna Lutynia to taka trochę senna miejscowość, którą zazwyczaj tylko się mija jadąc z Karwiny do Bohumina. Z ciekawszych obiektów jest tam stary dwór, kościół oraz kilka bunkrów blisko torów. Dwór ma zamurowane wejścia i okna na poziomie parteru a bunkry rozsiane po polach też są pozamykane a często i dojście przez pola jest utrudnione.
Będąc tam kilka razy nigdy nie udało mi się znalećc sposobu dostania się do środka. Teraz udało się ale tylko do kilku pomieszczeń na parterze.
Widok z Koniakowa koło Czeskiego Cieszyna
Cierlicko
Karwina nieczynna kopalnia CSA
Widok na Dąbrowę z Kopca
Szopka w Dolnej Lutyni
Dwór w Dolnej Lutyni
We dworze
Jeden z ROPików
Nad Olzą
Kategoria Rower
Cieszyński tramwaj
-
DST
14.60km
-
Czas
00:44
-
VAVG
19.91km/h
-
VMAX
56.70km/h
-
Sprzęt Merida Matts10
-
Aktywność Jazda na rowerze
W Cieszynie odsłonili replikę tramwaju. Zakończyły się pracę związane ze "Szlakiem Cieszyńskiego tramwaju". Odnowiono rynek, ulicę Głęboką gdzie wstawiono szynę tramwajową oraz wybudowano Centrum Informacj Trasgranicznej przed którą stanęła ta właśnie replika.
Cieszyński tramwaj © daniel3ttt
Kategoria Rower
Cieszyn + wspin Tatry, Czuba nad Karbem
-
DST
8.20km
-
Czas
00:20
-
VAVG
24.60km/h
-
VMAX
48.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts10
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Zachód słońca
17.12 wyjazd z Mateuszem K. w Tatry. Za cel obraliśmy tym razem Czubę nad Karbem.
Czuba nad Karbem
Warunki średnie bo nastała odwilż, temperatura na plusie, śniegi słabo związane. W planie była droga Głogowskiego IV biegnąca prawą stroną ściany. Na pierwszym wyciągu zdecydowaliśmy jednak zejść i pójść na drogę Potoczka IV z lewej strony ściany. Ktoś tam już był więc była szansa że będzie przetarte. Okazało się że są dwa zespoły i przyszło trochę poczekać. W efekcie wbijaliśmy chyba ok 11:30.
Potem w ścianie szliśmy miejscami innymi wariantami
Pierwszy wyciąg podeszliśmy bez asekuracji.
Początek drogi. Zespoły przed nami na zwyczajowo 2 wyciągu
Nasz 2 wyciąg
Z 3 stanu
MaTi na 3 stanowisku
Wyjście spod okapu po oklejonej śniegiem wypychającej płycie z rysą.
Czasem na trudnych odcinkach jest tak że lód lub twardy zmrożony śnieg ułatwia wspinaczkę. Innym razem na łatwiejszych odcinkach niekorzystne warunki śnieżne mogą uprzykrzyć a nawet uniemożliwić przejście. Na starcie kluczowego odcinka mieliśmy właśnie taką sytuację że zespoły przed nami najprawdopodobniej wykruszyły twardy śnieg i ciężko było się wbić a raki nie było o co zahaczyć na płycie. Próbowałem ja, próbował MaTi. W końcu w drugiej próbie udało mi się ze stopnia w rysie wbić czekan w twardszy śnieg i podciągnąć wyżej. Potem ryzykownie po płycie wyżej na pola śnieżne.
Ze stanu pod kopułą szczytową
Kopuła szczytowa
Myślałem że MaTi pójdzie ostatni wyciąg obejściem. Kiedy zniknął za kantem zdecydował się jednak pociągnąć jeszcze w górę mikstowym terenem.
Szczytowanie w świetle czołówek
Kategoria Rower