Po okolicy
-
DST
48.69km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
16.69km/h
-
VMAX
57.50km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed pracą i po pracy, w sumie nie daleko ale uzbierało się prawie 50 km.
Po
wyjściu z pracy wczoraj wieczorem stwierdziłem że nie mam tylnej
lampki. Przeszła mi nawet myśl że ktoś po prostu gwizdnął mi z roweru i
wracałem do domu chodnikami. W domu jednak kiedy przeglądałem zdjęcia
zauważyłem, że na zdjęciu w lesie nie ma już lampki przy rowerze.
Przypomniałem sobie od razu że gdzieś tam w lesie zahaczyłem pedałem o
jakieś gałęzie i przenosiłem rower. Pewnie tam też straciłem lampkę.
Rankiem udałem się ponownie do lasu Parchowiec.
Była gęsta mgła i nawet jakoś głupio poczułem się w Kalembicach na głównej bez tylnej lampki.
Las Parchowiec
Po przybyciu na miejsce dopiero po chwili rozglądania się odnalazłem lampkę
Jest i zguba
Potem
pokręciłem się jeszcze po lesie i pojechałem w inne miejsce gdzie
spodziewałem się ze będzie kontynuacja ciągu kamieni granicznych. Jadąc
skrajem lasu znalazłem jeden TK
TK w Kalembicach
Marklowice kolejne dwa TK
Marklowice. Tam dalsze dwa TK, które znałem wcześniej
Pojechałem
do pracy na 10 tą. Po pracy wróciłem do Marklowic, gdyż kolega z pracy,
który tam mieszka poinformował mnie że w pobliżu jest jeszcze trzeci
kamień
Dwór w Marklowicach
Na Topolowej
Tak
się składa że w pobliżu mieszka też mój kierownik z pracy, więc go
odwiedziłem. Ten zaś powiedział mi że za jego domem są dalsze
Tego np wykopałem i postawiłem
A w sumie od Marklowic do Kalembic naliczyłem 11 kamieni TK
Dawno tędy nie jechałem
Krzyż
pokutny. Prawdopodobnie jest to zaginiony krzyż z Pastiwsk, który stał
niedaleko szkoły. Według relacji osoby pamiętającej ten krzyż, leżał w
potoku i nie miał jednego ramienia.
Dawny folwark w Kalembicach
Z Kalembic znowu na Rudów, do Zamarsk i przez Gumna oraz Krasną do domu
Kategoria Rower