daniel3ttt prowadzi tutaj blog rowerowy

Pustevny 1010 m.

  • DST 148.80km
  • Teren 2.00km
  • Czas 06:04
  • VAVG 24.53km/h
  • VMAX 68.70km/h
  • Sprzęt Kellys Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 kwietnia 2012 | dodano: 21.04.2012

Rankiem chwilę po 6 godz kierunek Czechy. Pogoda taka sobie ale grunt że nie padało. Przez Hnojnik i Komorną Lhotkę do Vysnych Lhot. Tym razem wybrałem wariant szoszonów. Znalazłem mostek przez Morawkę o którym nie wiedziałem i przez to skróciłem sobie drogę o jakieś 1,5 km.






Widok z drogi do Vysnych Lhot (z lewej Łysa)


Uploaded with ImageShack.us
Mostek przez Morawkę


Uploaded with ImageShack.us
Po 1,5 godz byłem już we Frydlancie a Łysa Góra została za plecami.
Przede mną za to pojawiły się Smrk (1276) i Knehyne (1256)


Uploaded with ImageShack.us
Minąłem Czeladną i Kuncice pod Ondrejnikiem
Drewniany kościołek w Kuncicach


Uploaded with ImageShack.us
Zbliżałem się do podjazdu ale góry postanowiły schować się we mgle


Uploaded with ImageShack.us
Wodospad w Trojanovicach (mżawka a potem deszcz)


Uploaded with ImageShack.us
No to jadymy! Lets go! Do toho, slapej!


Uploaded with ImageShack.us
Po 2 km przestało padać, powyżej 800 m. miejscami pojawił się śnieg


Uploaded with ImageShack.us
Widać już przełęcz


Uploaded with ImageShack.us
Kilometr przed przełęczą droga wyglądała tak


Uploaded with ImageShack.us
Musiałem zejść prowadzić ok 500 m. po lodzie ale przed przełęczą droga znowu była czarna i wjechałem honorowo w siodle:) A je to!


Uploaded with ImageShack.us
Pustevny 1010 m. (w tym roku jak na razie moje naj)


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us
Po chwili przyszła gęsta mgła i trzeba było brać się na dół.


Uploaded with ImageShack.us
Szału nie było, droga mokra, gęba opryskana. W drugą stronę jednak zjazd lepszym asfaltem bo droga otwarta dla samochodów. ( Z Trojanovic zakaz dla aut).
W Dolinie Becvy znowu mżawka. Przed Rożnowem skręciłem w prawo i przez Przełęcz Pindulę (550) zjechałem do Frensztatu pod Radhostem
Frensztat


Uploaded with ImageShack.us
Dalej przez wioski i pagórki do Frydku.


Uploaded with ImageShack.us
We Frydku uzupełniłem kalorie


Uploaded with ImageShack.us
Tędy było by szybciej


Uploaded with ImageShack.us
A tak to wyszło


Kategoria Rower


komentarze
daniel3ttt
| 22:49 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj Mówisz i masz. Nawet pode mną jest wolne i odremontowane.(80m2 - 1200+r).
Czeski łatwy a za Olzą i tak sporo Polaków. Kopalnie też są:)
funio
| 18:27 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj Poszukaj tam w Cieszynie jakiegoś wolnego mieszkania,przeprowadzam się i będziemy jeździć razem...
Jeszcze tylko czeskiego się nauczę:))
k4r3l
| 22:15 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj szacun, nie tylko za dystans ale też i za to, że chciało ci się tak wcześnie wstawać. Ja zawaliłem i przyspałem, a czas miałem wtedy kiedy pogoda się skiepściła:/ Niezły miałeś przegląd warunków na trasie :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!