Godula
-
DST
47.12km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
19.23km/h
-
VMAX
64.50km/h
-
Podjazdy
590m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
W południe zabrałem chłopaków na śnieg żeby się pobawili.
Z chłopakami
Na rower wyskoczyłem po I serii skoków, kiedy było wiadomo że Kamil nie wygra. Nasi piłkarze ręczni właśnie doprowadzili do remisu i szykowała się dogrywka. Szkoda było jednak nie pójść na rower jak pogoda taka piękna.
Kiedy wyjeżdżałem słońce chyliło się ku zachodowi
Cieszyn
Podjazd na Górny Żuków
Moje zimowe rękawice.
Choć było kilka stopni w plusie to zabrałem Lafumy bo wiedziałem że na powrocie będzie poniżej zera
Koń w Trzanowicach
Odremontowali w końcu pałac w Gnojniku. Nie miałem jednak czasu aby objeżdżać park i zajrzeć od frontu. Wpadnę tam niedługo.
Dzisiejszy cel Godula
Drogi do Gnojnika czarne, dalej lód i śnieg.
Komorna Lhotka (Ligotka Kameralna) początek podjazdu (pierwszy km lód, dalej ubity śnieg)
Spojrzenie w tył gdzie słońce już zaszło
Na podjeździe
Podjazd
Kawałek dalej minąłem gościa szykującego się z dwoma synami (ok 10 lat) do zjazdu na sankach w dół. Zagadnąłem że nie polecam, bo już słabo widać, ale on na to że kilka razy już zjeżdżali i że nie ma obaw.
Nie wiem jak stromy jest ten podjazd, może Marek coś nam objawi? Myślę że 15% albo ciut więcej tam będzie.
Już prawie ciemno
Hotel Ondrasz na Goduli, dzisiaj od dołu ok 18 min
Godula
Chciałem kupić Kofolę ale za 0,3 L barman zaśpiewał 18 Kc. W sklepie za 0,5L kasują 10 Kc.
Pojechałem zatem dalej na Siodło pod Godulą
Na szlaku
Widok na Noszowice
Zjazd do Komornej był bajerancki, zero lodu, ubity śnieg i też 15% albo i więcej
Na zjeździe
Zjazd, w dole pensjonat
Koniec zjazdu w dolinie
Komorna Lhotka
W sklepie wieczornym w Gnojniku kupiłem do picia Hanaczkę pomarańczową i czekoladę. Czekoladę przywiozłem chłopakom.
Kategoria Rower