Śmiłowice (+ wspin. arch. 50)
-
DST
38.80km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:28
-
VAVG
26.45km/h
-
VMAX
56.50km/h
-
Podjazdy
220m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 lipca 2014 | dodano: 17.07.2014
Miasto i praca. Po pracy wypad do Śmiłowic w Czechach.
Za Czeskim Cieszynem
Trzycież (Stritez)
Śmiłowice (Smilovice)
Kiedyś już pisałem że "Cieszyńskie" to ostoja Protestantyzmu.
W prawie każdej miejscowości możemy znaleźć kościoły ewangelickie lub innej pokrewnej denominacji.
W niedzielę w podcieszyńskim Dzięgielowie zakończył się "Tydzień Ewangelizacyjny" ale już w najbliższą sobotę zaczyna się kolejny "Tydzień Ewangelizacyjny". Tak samo jak co roku w czeskich Śmilowicach.
Namiot Ewangelizacyjny (ten sam co był w Dzięgielowie)
Powrót przez Nebory i Ropice.
Route 2,715,294 - powered by www.bikemap.net
Z Tatr wrzucam sobie ponownie Mnicha 2068 m. Moja druga wizyta na tym szczycie.
Tym razem pojechałem sam w lipcu 2004 r. Dzień wcześniej przeszedłem z Doliny Mięguszowieckiej prze Cubrynę pod Mnicha.
Nocowałem w "hotelu" pod Mnichem (jak i później dwie następne noce). Na pierwszy ogień poszła droga "Kant Klasyczny" za VI-
Bardzo fajna i wymagająca droga, zwłaszcza dla kogoś solującego. Piękne rysy i zacięcia, trochę starego haczywa (nie korzystałem), asekuracja ok.
Może jeszcze dodam że droga została poprowadzona przez Justyna Wojsznisa z partnerami (tylko on przeszedł wtedy klasycznie) w 1930 r. Była to pierwsza droga szóstego stopnia w polskich Tatrach.
Drogę przeszedłem OS-em, czyli klasycznie i bez znajomości.
Mnich
Koleba pod Mnichem
Mnich fototopo pn. ściany, autor Damian Granowski, http://drytooling.com.pl
Kant Klasyczny - na żółto
"Kant klasyczny" drugi wyciąg
Solo: Zakładam stan, wiążę linę do stanu oraz dwie pętle z węzłami samozaciskowymi "prusiki" do uprzęży.
Idąc w gór wypuszczam sobie nieco luzu i co jakiś czas zakładam asekurację z kości i friendów. Wpinam ekspresy do tych punktów i przekładam linę. Po dojściu do kolejnego stanowiska (czasem jest a czasem trzeba zrobić samemu) zakładam zjazd i zjeżdżając zbieram to co założyłem. Wyciąg powtarzam do stanu i idę dalej aż na szczyt.
Rysa Wojsznisa
"Nos Mnicha" (ostatni wyciąg robiłem widoczną rysą, na prawo od Nosa - tzw Komin Owsików)
Na szczycie Mnicha . Widok na Cubrynę.
Kant Mnicha od Mnichowych stawków
Kategoria Rower
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!