Stramberk
-
DST
119.83km
-
Czas
04:27
-
VAVG
26.93km/h
-
VMAX
65.50km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Funio dał znać że wybiera się w moje okolice ale ja niestety "wolne" miałem dopiero po południu. Na rower wyskoczyłem zatem przed 16 tą i pojechałem na zachód, czyli do Czech. Planu nie było, jedynie na początek zamierzałem zahaczyć o Hukvaldy, gdzie niedawno byłem z rodzinką na zamku.
Na moście we Frydku-Mistku (w tle Łysa Góra)
W Hukvaldach
Widok na zamek w Hukvaldach
Początki zamku sięgają 13 w. W ciągu kolejnych wieków ciągle rozbudowywany i ulepszany. W 15 w. jako zastaw należał do Książąt Cieszyńskich, potem odkupiony, stał się główną siedzibą okolicznych posiadłości biskupów ołomuńskich. Zamek wytrzymał oblężenie Duńczyków i dwukrotne oblężenie Szwedów w czasie Wojny Trzydziestoletniej. Mocno uszkodził go dopiero pożar w 18 w. i został opuszczony.
Beskid Morawskośląski
Muzeum techniki i samochodów Tatra w Koprzywnicy
I tak dotarłem do Stremberka (jedno z moich ulubionych miejsc)
Nad niewielkim malowniczym miasteczkiem góruje średniowieczny zamek
Na rynku
Na zamek również sobie wyjechałem
Widok z zamku na miasteczko
A ten gość na zamku miał ketę na głowie:)
Tu pewnie WuJekG wiedziałby co to za ptactwo.
Z powrotem jechałem inną drogą przez Lichnov, Tichou, Kozlovice, Metylovice do Frydlantu a dalej pod górami do Smilovic i do Cieszyna.
Widoki przed Lichnovem na Radhost i Velky Javornik
Ondrejnik i Knehyne
Łysa Góra z Frydlantu
Smrk
W Janowicach wstąpiłem na zimną Kofolę
(...)po co kończysz to piwo? Masz karabin zamiast gitary!...JA, KIESZENIE PEŁNE ŚLIWEK!!
-stramberk/
Kategoria Rower
komentarze
I ta Kofola z beczki - mniam !