Po Czechach
-
DST
68.59km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
23.52km/h
-
VMAX
53.90km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 października 2011 | dodano: 08.10.2011
Rankiem na szczęście nie padało i pojechałem na Czechy. Nie miałem pomysłu gdzie jechać więc najpierw do Komornej Lhotki i do kamieniołomu pod Godulą. W naszym najbliższym rejonie skałkowym przybył skałoplan. Zaczęło kropić i opuściłem góry kierując się na północ. Dalej przez Toszanowice, Domasłowice, Sobieszowice, i Błędowice do Albrechtic. Z Albrechtic w mżawce szutrówką wzdłuż torów do Podobory i do Cieszyna.
Potem pojechałem jeszcze rowerem do pracy.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Kategoria Rower
komentarze
krzywy | 05:49 niedziela, 9 października 2011 | linkuj
Nie ma to jak bliskość Czech prawda? Ciekawi mnie jak tobie się śmiga po drogach naszych sąsiadów, i czy po tej stronie Czech też mają dobry asfalt:)
polda | 10:44 sobota, 8 października 2011 | linkuj
Jak wygląda w Czechach (w naszych okolicach) sprawa oświetlenia dróg po (przed) zmroku? Jest szansa wyłapać jakieś trudniejsze skręty, rozjazdy, kierunkowskazy, czy raczej panują całkowite ciemności i trzeba jechać na "długich" z zapasem baterii w plecaku?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!