Kozubova 981 m.
-
DST
82.74km
-
Teren
13.00km
-
Czas
03:16
-
VAVG
25.33km/h
-
VMAX
59.80km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rankiem do Czech na Kozubową. Miałem wstać o 5-tej rano ale obudziłem się o 4:20, wstałem, zjadłem michę musli i wyjechałem sobie zaliczyć któryś tam raz (chyba 9) Kozubową. Po godzinie jazdy byłem już pod mostem obwodnicy za Jabłonkowem i wjeżdżałem w dolinę Łomnej. Tym razem wybrałem sobie szutrowy podjazd przez osiedle Glovcin. Przy schronisku na Kozubowej pusto, jedynie kilka samochodów na parkingu. Niebawem wyszło 3 gości, jeden z nich wyciągnął z samochodu alkomat, dmuchnął i najwyraźniej zrezygnował z jazdy.
Pojechałem do kościołka nad schroniskiem i na szczyt a potem już tylko w dół na siodło i szutrówką do Kosarzysk. Tuz przed wjazdem na asfaltówkę, chyba na przedostatniej rynience odprowadzającej wodę złapałem snejka (pierwszy w tym roku). Przez prawie wszystkie rynienki przeskakiwałem ale na dole musiałem już hamować i chyba tam dobiłem. Dętka light na szczęście zawsze w zapasie wiec szybka wymiana i do domu.
Z lewej Kozubowa 981 m. a z prawej Ostry 1044 m. gdzie byłem niedawno
Uploaded with ImageShack.us
Fotka z podjazdu
Uploaded with ImageShack.us
Przy schronisku na Kozubowej (kiedyś to było polskie schronisko)
Uploaded with ImageShack.us
Kościółek na Kozubowej
Uploaded with ImageShack.us
Szczyt 981 m n.p.m.
Uploaded with ImageShack.us
Na szlaku
Uploaded with ImageShack.us
Kapeć tuż przed asfaltem
Uploaded with ImageShack.us
Kozubowa z Kosarzysk
Uploaded with ImageShack.us
Potem jeszcze do pracy
Kategoria Rower
komentarze