Trzanowice i okolice
-
DST
49.68km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:18
-
VAVG
21.60km/h
-
VMAX
72.40km/h
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na godzinkę do pracy a potem na Czechy. Przy okazji trafiłem na kilka dalszych opuszczonych obiektów.
A co tak te opuszczone? W poprzednich latach podczas wyjazdów rowerowych były różne zabytki jak np: zamki, pałace, dwory. Potem różne grodziska, gródki, szańce czy fortyfikacje. Były też jaskinie, skały, wiatraki i kopalnie. Teraz tak jakoś padło na opuszczone i zrujnowane. Czasem jest dodatkowa adrenalina bo trzeba uważać żeby coś na łeb ne spadło i nie wiadomo czy kogoś tam się nie spotka. Z takich niespodziewanych gości spotkałem już szczury, zające i sarny. Miejsca zostawiam w takim stanie jak zastałem, nie zbieram artefaktów.
Nie wszędzie się udaje i nie wszędzie można wejść. Ważne jest wyczucie, żeby wiedzieć na ile i gdzie można sobie pozwolić z eksploracją.
Szwedzka kapliczka na wyjeździe z Czeskiego Cieszyna. Na tym miejscu mieli zostać pochowani szwedzcy żołnierze którzy zginęli podczas Wojny Trzydziestoletniej.
Ruina w Mostach
Gdzieś w lesie
Najciekawszy dzisiaj opuszczony budynek
Jedno z pomieszczeń z namalowanym za ścianie zamkiem
W piwnicy nawet niekompletny rower się znalazł
Zadaszony most w Trzanowicach
W Toszonowicach
Klacz i źrebak
Kategoria Rower