Po okolicy + wspin Kościelec (Surdel i Gnojek)
-
DST
33.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:27
-
VAVG
22.76km/h
-
VMAX
58.40km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po okolicy
ROPik Kocobędz
==================================================================================================
Dodatkowo relacja z sobotniej (24.08) wspinaczki na Kościelcu.
Z cieszyńską ekipą udałem się tym razem do Doliny Gąsienicowej. Darek z Januszem poszli wspinać się na "Setkę" na wsch. ścianie Zadniego Kościelca, Jakub wybrał się turystycznie na Granaty a ja obrałem sobie cele na zachodnich ścianach Kościelców.
Z Murowańca ruszyliśmy ok 5 godz rano aby w miarę szybko być na szczycie, gdyż na popołudnie zapowiadali deszcz.
Przed nami tylko dwa zespoły wpisały się do "Książki Wyjść Taternickich", jedni na Pn. Filar Świnicy a drudzy na Środkowe Żeberko na Granatach. W Dolinie puściutko i cisza. Dopiero na 1 wyciągu na Świnicy dostrzegam czteroosobowy zespół.
My z Darkiem byliśmy tam w zimie. Ponadto na Kościelcu z tej strony robiłem kiedyś drogę Stanisławskiego V i drogę Gnojka III.
Moja wspinaczka na żółto
Kościelec i Zadni Kościelec mają od zachodniej strony charakterystyczne "ukośne" ściany.
Najpopularniejsze drogi na Zadnim Kościelcu to Załupa H, Patrzykont i Surdel. Ta trzecia jest też najtrudniejsza.
Jak zwykle towarzyszy mi dreszczyk emocji i niepewności, bo nie wiem czego tak naprawdę mogę spodziewać się na drodze. Czy będą jakieś punkty asekuracyjne czy wszystko na własnej, czy będzie mokro, czy gdzieś nie skręcę w trudniejsze warianty.
Żadnej ze swoich dróg, które do tej pory solowałem nie znałem z wcześniejszych przejść. Tym razem tylko drogę Gnojka wcześniej też przechodziłem sam.
Pod drogą Surdela
Droga Surdela to krótka ( ok 80-90 metrowa ) ale bardzo ładna wspinaczka w trudnościach V stopnia (nadzwyczaj trudno).
Atutem jest lita bez kruszyzny skała i to że trudności zaczynają się już od samej gleby.
Schemat Surdela
Lekko skręcająca w lewo pierwsza rysa kończy się czujnym wyjściem. Założyłem hexa na starcie i frienda 2 w rysie. Potem w zacięciu był jeden hak i wyżej kolejny kierunkowy z pętelką. Pod przewieszką kończącą zacięcie wpiąłem ekspres do zaklinowanego frienda.
Wyjście przez niewielką przewieszkę, przewinięcie przez kant i jestem pod dużą płytą z hakiem. Stamtąd wprost przez płytę i ukosem przez nieco wywieszoną skałę. Na bloku była pętla. Założyłem drugą i z takiego stanowiska zjechałem pod ścianę.
Na wspinaczce
Stary hak w szczelinie
Na stanowisku
Solowanie z asekuracją wiąże się oczywiście z powtarzaniem każdego wyciągu. Po zjechaniu pod ścianę wspinam się jeszcze raz, z tym że jest już lina z góry. Ja wiążę z repa węzeł samozaciskowy i podchodzę posuwając go co jakiś czas. Po drodze zbieram asekurację, czyli to co wcześniej założyłem i wypinam ekspresy.
Powtórka. Lina wyznacza linię drogi Surdela
Zacięcie z przewieszką
Drugi łatwiejszy (II) i krótszy wyciąg przeszedłem już nie asekurując się.
Łatwym terenem dotarłem pod zach. ścianę Kościelca, nieco poniżej Kościelcowej Przełęczy. Minęło ok 1,5 godz wiec dzwonię do Janusza, który wspina się z Darkiem po drugiej stronie góry. Okazało się że są dopiero na 2 wyciągu "Setki".
Chwilę posiedziałem a potem przetrawersowałem poziomą półką pod drogę Gnojka.
Start drogi Gnojka z poziomych półek
Droga Gnojka
Linę wrzuciłem do plecaka i wspinałem się bez asekuracji. Znałem już tę drogę, wiedziałem że najtrudniejsze fragmenty nie mają więcej jak III, że pomimo ekspozycji chwyty i stopnie są dobre. Gnojek zajął mi kilkanaście, może nawet i 10 min.
Hak na drodze
Plakietka z taśmą
Na szczycie Kościelca 2158 m.
Nie było sensu czekać na kolegów ( choć i tak na szczycie byłem prawie godzinę ), wiec schodziłem na dół. Po drodze zdzwoniłem się z Kubą, który też schodził z Granatów i poczekałem na niego nad Czarnym Stawem Gąsienicowym.
Widok z Kościelca
Kościelec od Czarnego Stawu
Na Darka i Janusza czekaliśmy przy Murowańcu. Drogę zrobili i przed deszczem zdążyli.
Kategoria Rower