Wokół Jeziora Goczałkowickiego
-
DST
111.74km
-
Teren
4.00km
-
Czas
04:32
-
VAVG
24.65km/h
-
VMAX
58.60km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj było w planie ale czasu zabrakło. Dzisiaj zaliczone.
Jezioro Goczałkowickie
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Poniższy wpis jest odpowiedzią na zadawane mi nieraz pytania odnośnie pewnych relacji oraz odpowiedzią na nieprawdziwe informacje udzielane tym osobom.
Miałem kiedyś "Przyjaciela", był mi jak brat. Wiele nas łączyło, wiele kilometrów razem przejechaliśmy. Pewnego razu "Znajomy" poinformował nas o możliwości wyjazdu zagranicznego - do pracy. Obu nam zależało, obaj byliśmy w stanie jechać. Po pewnym czasie "Znajomy" zadzwonił i oznajmił, że jest spotkanie organizacyjne odnośnie wyjazdu. Odbierającym telefon nie byłem ja. Niestety "Przyjaciel" postanowił być chytrzejszy i zataił tą informację. Sam pojechał a potem jemu udało się wyjechać. Na zadane mu pytanie - Dlaczego? - odpowiedział że jemu się bardziej należało, bo zamierza się żenić. A mogliśmy jechać razem. OK, zostawiłem to tak. Mnie udało się wyjechać za granicę do pracy za rok ale z inną ekipą. Potem po jakimś czasie spotkałem swoją przyszłą żonę i w następnym roku wzięliśmy ślub. Po roku przyszedł na świat pierwszy syn. Ale co się okazało? "Przyjaciel", który ożenił się po przyjeździe z zagranicy wkrótce obraził się, że on nie ma tego co my :( A tak bardzo chciał... W dodatku w pewnym sporze stanął po niewłaściwej stronie mocy :\ Na koniec sam oznajmił że nie chce nas znać. Przykre. I tak minęło już tuzin lat.
Inny "Znajomy" ładnie to podsumował: Każdy ma to co sieje.
Ten "Przyjaciel" nieraz anonimowo lub pod fałszywym loginem wpisywał mi niemiłe komentarze. Nie zdziwię się jak zrobi to ponownie. Wykasuję. Pewnie niektórzy wiedzą o kogo chodzi.
Niestety ten "Przyjaciel" to ... ....
Kategoria Rower