Łysa Góra - zachód słońca
-
DST
90.24km
-
Teren
4.00km
-
Czas
03:48
-
VAVG
23.75km/h
-
VMAX
74.10km/h
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Słońce zachodzi kwadrans przed 21 godz. wiec wychodziło na to że muszę się konkretnie sprężać. Na slickach z Cieszyna jak przycisnę to dystans na szczyt liczący ok 44 km pokonuję w 2 godz z kilkoma minutami. Teraz na kołach mam opony 2,1 a na dodatek tylna to zamulacz B'twin z Decathlonu.
18:30 ruszyłem z kopyta napakowany łazankami przez co udało mi się trzymać średnią 30 k/h do Wyżniej Ligoty;) Po drodze i tak się jeszcze zatrzymałem na Kamenitym bo był tam jakiś festiwal rockowy i kawałek dalej musowo na fotkę.
Trzycież
Stała miejscówka na Kemenitym
Od Raszkowic zaczyna się już pomału pod górkę. Tym razem wybrałem sobie wariant przez dolinę Jastrzębią i tak mi się wydaje że jest to najszybsza opcja. Podjazd zaczyna się na poziomie ok 510 m n.p.m. czyli o 100 niżej niż podjazd z Papezova. Początek między domkami jest łagodny ale po wjeździe w las nachylenie wzrasta. Szybko zdobywa się wysokość i pewnie czasowo zanim dojedzie się do Papezova to tutaj jest się już na ok 800 m. Asfalt kończy się na wys. ok 900 m. i dalej jest szutrówka. Szutrówką jedzie się jednak dosyć szybko bo nachylenie niewielkie. No i osiągamy w końcu asfaltówkę z Papezova na ok 1080 m. i jest to już 6 km tego podjazdu. Zostaje jeszcze 2,5 km na szczyt.
Na podjeździe
Podjazd
Na asfalcie nie mogłem odpuszczać gdyż nie wiedziałem dokładnie o której przypada zachód słońca.
Z domu na szczyt wyszło mi 2 godz i 8 min.
Łysa Góra 1324 m. zdążyłem idealnie
Na zachód słońca czekało na szczycie sporo ludzi
Zachód słońca z Łysej Góry
No i zachodzi
No i zachodzi
Widoczek na wschód
A tu już na dole
Kategoria Rower
komentarze