Jahodna
                    
                    
          
                    - 
          DST
          55.96km
          
 
                              -  
          Teren
          6.00km
          
 
                              -  
          Czas
          02:34
          
 
                              - 
          VAVG
          21.80km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          65.50km/h
          
 
                                                                                - 
          Sprzęt Kellys Magnus
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Rankiem do pracy. Niedziela ale trzeba było bo Święta się zbliżają. 
Po pracy znowu pojechałem do Trzyńca i na Jahodną gdzie byłem wczoraj. Miałem nadzieję ze znajdę gdzieś zgubione wczoraj okulary. 
Podjazd na Osuwki 
Zguba znaleziona w kamieniołomie 
Zjazd do Lesznej 
Za wskazówkami Pana Jasia pojechałem do miejsca gdzie miała znajdować się największa sztolnia, w której wydobywano rudę żelaza. 
Sztolnia miała ok 100 m. długości i zapewne została dawno temu zasypana. Odnalazłem potok który wypływał w jej rejonie ale dzisiaj dawne źródło też  już nie istnieje. Pod Jahodną utworzono w latach 60-tych osadniki do których doprowadzane były płynne odpady z huty. W ten sposób źródło jak i dawna sztolnia zostały najprawdopodobniej zasypane.
Tu wypływa potok 
Dawne osadniki 
Na Jahodnej 
Na zboczach Jahodnej znalazłem kolejne zasypane szyby i kamieniołomy.
Przy leśnej dróżce dostrzegłem kamień, który jak sądziłem jest kamieniem Komory Cieszyńskiej.
Okazało się jednak że to kamień górniczy. Węgla żadnego tu nie ma. Kamień zapewne wyznaczał granicę pola gdzie wydobywano rudę żelaza. 
Kamień na Jahodnej 
Kamień górniczy 
Kamieniołom 
Kategoria Rower




