Kieżmarska
-
DST
460.00km
-
Teren
30.00km
-
Czas
23:00
-
VAVG
20.00km/h
-
VMAX
69.70km/h
-
Podjazdy
3750m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tatry są moją inspiracją...
Zobaczyć na tatrzańskie giganty, pokarmić kaczki i przytulić psisko chatara.
Przy okazji czwarty raz dookoła Tatr.
Wyjazd o 18 tej w piątek. O takiej porze, aby o świcie być w Tatrach i nie wracać po ciemku do domu. Z doświadczenia wiem że wybierając się na trasę z Cieszyna dookoła Tatr muszę przeznaczyć brutto łącznie ok 24 godz.
W tamtą stronę miałem lekki wiatr od południa, który raczej nie pomagał, bo jechałem na wschód i pd.-wsch. Do Żywca przez Bielsko i Buczkowice w 2 godz. ze średnią ponad 28 k/h. Zmrok zastał mnie na podjeździe z Korbielowa na Przełęcz Glinne.
Na drodze za Cieszynem
Za Buczkowicami ze Skrzycznym w tle
Pilsko
Przełęcz Glinne 810 m, granica ze Słowacją.
Założyłem kurteczkę na zjazd. W dół do Oravskiej Polhory i do Bobrova. Tam skręt na Lipnicę i powrót do kraju. Na drodze z Jabłonki do Czarnego Dunajca spory ruch. Na szczęście za Czarnym Dunajcem zauważyłem że obok leci nowa trasa rowerowa. Super zrobiona z mapkami i wiatami. Trasą rowerowa sprawnie ominąłem Nowy Targ i dojechałem do drogi do Jurgowa. Odcinek do granicy i do Podspadów dłużył mi się bo miałem ciągle pod wiatr. Na ostatniej stacji benzynowej kupiłem sobie kawę, która dobrze podziałała.
W Białce Tatrzańskiej
Wyjechałem na Sedlo pod Prislopom 1075 m. skąd fajnie było widać zarysy Tatr Bielskich. Długi zjazd do Żdiaru i Tatranskiej Kotliny na 750 m. Kiedy dojechałem do skrętu na szlak do Kiezmarskiej Doliny 920 m. było jeszcze ciemno (godz 3:45)
Pod Tatrami
Trasa nie jest łatwa. Wprawdzie jest to legalna trasa rowerowa ale jest sporo dużych luźnych kamieni a miejscami stromo i leje się woda.
W kilku miejscach musiałem zsiąść i podprowadzić. Na świeżaka pewnie dużo więcej bym podjechał.
W Dolinie Kieżmarskiej. Rozjaśnia się gdzieś na granicy lasu i kosodrzewiny.
Mały Kieżmarski z 1000 metrową ścianą północną.
Kiedyś się tu wspinałem :)
Bladym świtem zjawiam się przy schronisku na 1556 m.
Próg Doliny Kieżmarskiej. Pośrodku wyżej położona Dolina Dzika a po prawej stronie Jastrzębia.
Schronisko Kieżmarska chata
Przy schronisku
Pod Małym Kieżmarskim
Zielony Staw i Żeruchowe Turnie
Zaraz zjawiają się kaczki, z którymi dzielę się śniadaniem
Kaczuszki
W międzyczasie wstaje słońce, które rozjaśnia całą dolinę. Posępne, ponure szczyty napierają innego koloru
Wpadł przywitać się pies chatara
Otoczenie Zielonego Stawu Kieżmarskiego (Durne Szczyty, Baranie Rogi i Czarny)
Czarny Szczyt, Kołowy Szczyt i Jastrzębia Turnia
Północna ściana Małego Kieżmarskiego
Ściana ma właściwie dwa piętra. Za przednimi turniami (Złota Turnia, Złoty Kopniak, Złota Baszta) biegnie ukośna "ławka" zwana w dolnej części Złotą Drabiną a dalej od kotła Niemiecką Drabiną. Z lewej strony widać ciemne zacieki, to Złoty komin. W okresie dużych opadów spływa tam woda, zaś w zimie tworzy się lodospad. W dolnej części wyróżnia się tez skośna rysa, zwana Kominem Stanisławskiego. W lipcu 1932 r. wybitny polski wspinacz Wiesław Stanisławski wraz z dwójką towarzyszy jako pierwszy przeszedł drogę, której trudności sięgają V+ (nadzwyczaj trudno). Wspinacze tylko dolną część robili w dwa dni. Miesiąc później Stanisławski z innym wspinaczem przeszedł górną część drogi. Na środkowej dolnej turni (Złota Turnia) znajdują się drogi ekstremalne, zarówno klasyczne jak i hakowe.
Przechodziłem kiedyś samotnie całą ścianę i była to jedna z moich pierwszych takich akcji. Dolną część pokonałem Złotą i Niemiecką Drabiną. Potem w górze pokombinowałem drogą Szczepańskich i drogą Stanisławskiego. Z Kieżmarskiego zszedłem wtedy granią na Kieżmarską Przełęcz i w dół bez asekuracji przez Cmentarzysko do doliny Łomnickiej.
Aż nie chciało się opuszczać tej skalnej krainy.
Zjazd jest bardzo fajny. W dolnej części mijałem sporo biegaczy, uczestniczących w jakichś zawodach.
Na zjeździe
Kiezmarska Biała Woda
Tatry
Widoczek na Tatry (Sławkowski Szczyt, Pośrednia Grań, Łomnica i Kieżmarski
Gerlach i Staroleśny Szczyt
Elektricka jeżdżąca pod Tatrami
Tępa, Kończysta i Batyżowiecki
Za siebie
Krywań w różu
Trzy Studniczki. Krótka przerwa i pogawędka z rowerzystami z Warszawy, którzy objeżdżali Tatry w drugą stronę w 4 dni.
Krywań najlepiej prezentuje się z Pribyliny
Tatry Zachodnie za mną
A przede mną Tatry Niskie
Zjechałem do Liptovskiego Hradoka i stamtad pojechałem do Liptovskiego Jana. Duża wieś pod Tatrami Niskimi w której mialo być kilka kaszteli (dworów).
Bujająca się kładka przez rzekę Vah
Pierwszy dwór
Kastiel 2 (Kasino)
Spichlerze
Palovsky kastiel z 17 w.
Kościół sięgający początkami 13 w.
Kastiel Szentivanyi Eugen z 19 w. (muzeum)
Jonasovsky kastiel
Nyarovsky kastiel z 16 w.
Sandorovsky kastiel z 17 w.
Nemesovsky kastiel z 16 w.
Gaborovsky kastiel z 17 w.
Marcovsky kastiel Eduard z 17 w.
Marcovsky kastiel z 18 w.
Godzinka na to zeszła ale co tam dopiero południe.
Następnie przeleciałem przez Liptovski Mikulasz, koło Tatralandii i wjechałem w Kvacianskou dolinę. Taka terenowa, bardzo widokowa opcja zamiast jazdy przez Huciańską Przełęcz (gdzie jechałem w kwietniu).
Kvacianska dolina
Widok z wysuniętej platformy na dolinę i "Janosikową głowę"
I w dół na potok
Zjazd niebieskim do doliny
W dolinie atrakcja turystyczna - dwa młyny
Jeden młyn działający
Młyn można pozwiedzać za free
Drugi młyn
Dalsza część doliny jest jeszcze ładniejsza
Skały w dolinie
Wodospad
Skalny wąwóz
Dolina wyjeżdża się do wioski Velke Borove, położonej na "końcu świata". Bardzo malownicza, większość domów drewnianych. To jednak nie koniec podjazdu. Stromą drogą wijącą się pośród domostw wyjechałem na Sedlo pod Susavou 900 m. Nachylenie chyba ponad 20?wie kobiety schodziły tam z tragarzem w taki sposób że jedna trzymała z tyłu a druga podpierała z przodu żeby im nie odjechały.
Velke Borove
Siodło i wieża widokowa
Szutrowy zjazd na Orawę. Zjazd bardzo stromy i gdyby nie odcinki z nawiezionymi ubitymi kamieniami to można by rozwinąć tam wielką prędkość. Na dole zagaduję kobietę ze niezła droga a ona odpowiada że nie ma asfaltu bo za stromo i normy nie pozwalają.
Dolina jadę do głównej drogi a potem do Oravskiego Podzamcza
Horna Lehota kastiel
Orawski zamek
Stamtąd wariantem przez kolejne przełęcze
Podjazd na Sedlo Prislop 802 m.
Podjazd na Sedlo Kubinska Jamy 950 m.
Nova Bystrica
Czadca
Jechało mi się super. Z Czadcy wprawdzie miałem z wiatrem ale przyszedł taki power że do domu w 1,5 godz.
W trasie zjadłem 5 bułek, trochę musli, mleko smakowe, dwie czekolady, 3 batony zbożowe i 3 wafelki.
Wypiłem kilka bidonów.
Miałem GPS Garmina który mierzył mi trasę (starczyło 2x2 baterie AA). W dwóch miejscach tj w Kieżmarskiej i w Kvacianskiej stracił na jakiś moment zasięg. Wysokości wpisałem z bikemap.net ale pewnie było dużo więcej.
Kategoria Rower