Ostrawa (Zwierzina, JDS)
-
DST
112.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
05:00
-
VAVG
22.40km/h
-
Podjazdy
580m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Góry są moją inspiracją...
Zacznę sobie te wyjazdy do Ostrawy inaczej opisywać w tytule, żeby potem móc łatwiej znaleźć. Tak więc ta Ostrawa będzie Zwierzina i JDS. Celem na dzisiaj było odnalezienie głównej kopalni Josefa Zwierziny w Zwierzinskiej dolinie w Śląskiej Ostrawie oraz prześledzenie przebiegu Jakloveckiej Sztolni Dziedzicznej.
Rankiem mglisto ale nie zapowiadali deszczu.
Kierunek Karwina.
Tym razem do Ostrawy od strony Michalkovic
Cerkiew i kościół
Przed kopalnią Michal
W Śląskiej Ostrawie najpierw odszukałem byłą kopalnię Jan. Kopalnia wydobywała od 1896 do 1941 r. Potem pełniła funkcje wentylacyjne dla kopalni Michal. Szyb miał głębokość 482 m.
Przy dawnej kopalni Jan
Potem była kopalnia Salm II. Kiedyś odnalazłem dwie inne kopalnie księcia Hugo Karela Eduarda Reifferscheidta-Raitza. Ależ miał tych imion :) Dwójka (II) otrzymała imię żony księcia Leopoldina. Działała w latach 1851-1916. Ciekawostką jest to że po zlikwidowaniu kopalni zabetonowano szyb ale go nie zasypano. Nad nim urządzono parkiet taneczny. W 1973 r. szyb się zapadł razem z parkietem i powstał wielki krater. Krater potem zasypano i stąd wielka zarośnięta kupa ziemi na miejscu szybu.
Tu była dawna kopalnia Salm II Leopoldina
Przejechałem przez kolonię Salmovec. W Ostrawie tak w ogóle bardzo dużo jest dawnych kolonii górniczych. Ludzie dalej mieszkają w takich drewnianych "fińskich" domkach. Są też kolonie domków murowanych.
Dawna kolonia Salmovec
Z Salmovca zjechałem do doliny Zwierziny. Dolina nosi nazwę od nazwiska właściciela trzech kopalń, które były w tej dolinie. Josef Zwierzina wykorzystał wolne miejsce między "polami górniczymi" takich potentatów jak baron Franz Josef Wilczek i Salomon Mayer von Rothschild i po otrzymaniu odpowiedniego zezwolenia uruchomił swoje kopalnie. Między Wilczkiem a Zwierziną długo trwały spory gdyż ten drugi zakładał szyby poszukiwawcze blisko kopalń Wilczka. Ostatnio byłem przy dawnej kopalni Zwierzina VII i znalazłem dawne szyby poszukiwawcze Muzika, Hranicni oraz Pavlina.
Tym razem odnalazłem szyby poszukiwawcze Aloise i August oraz główną kopalnię Zwierzina Josef
Aloisie
August
Kopalnia Zwierzina Josef w 1895 r.
Zwierzina I Josef
Dalej zaliczyłem kopalnię Neuman (blisko obecnego krematorium)
Kopalnia działała krótko od 1848 do1874 r. Szyb przekopano do Jakloveckiej sztolni, która pod kopalnią przechodziła.
Miejsce po dawnej kopalni Neuman
No i ponownie pojechałem do lasu gdzie była kopalnia Ema Lucie. Lucie się kiedyś znalazła, Ema dalej kryje się w zaroślach.
W okolicy dawnej kopalni Ema Lucie
Jak w kambodżańskiej dżungli. Te fragmenty murów to pewnie po dawnych budynkach.
Mam dość tego szukania jak zauważam kleszcza na ręce. Na szczęście nie dziabnął.
Dziura kajsi w lesie
Ewakuuję się do centrum.
Muzeum kowalstwa i górnictwa
Śląska Ostrawa
Namierzam tam "świetliki" czyli szyby wentylacyjne dawnej Jakloveckej sztolni dziedzicznej.
Była to największa sztolnia w Ostrawie. Kopano ją od 1831 r. pod ziemią na głębokości ok 60 m. Sztolnia miała odwadniać okoliczne kopalnie Wilczka, Rothschilda i Zwierziny oraz rozpoznać pokłady węgla pod Śląską Ostrawą. Osiągnęła 3160 m.
Svetlik JDS 4
Svetlik JDS 3
Svetlik JDS 2
Svetlik JDS 1
Nanosząc świetliki na mapę łatwo ustalić przebieg sztolni pod ziemią.
Jadąc dalej ląduję nad skarpą, gdzie znajduje się ujście Jakloveckej sztolni.
Nad Mundlochem. W dole widać rzekę Ostrawicę i jeden z dwóch schronów z czasów II WŚ.
Ostrawa stadion Banika
Z widokiem na centrum
Kościół ewangelicki
Ostrawa
Na miejscu dawnej kopalni Karolina stoi centrum handlowe
Centrum handlowe Nova Karolina
Koło Nowej Karoliny
Hala dawnej elektrowni, która stała przy kopalni Karolina
Zaraz po drugiej stronie drogi była następna kopalnia
Nazywała się Důl Šalomoun
I jej obecna patronka
Santa krava
Przejeżdżam jeszcze koło Vitkovickiej huty i wpadam na dwupas
Na wylocie z Ostrawy
Z Hawierzowa bocznymi drogami
Błędowice polska szkoła
Żermanice
Dziewczyna mnie wyprzedziła. Na hulajnodze z akumulatorem pod górkę. Szło jej to może 30 k/h. Cisnąłem za nią kawałek bo potem skręciła w inną stronę.
Potem jeszcze do pracy a po pracy bulwarem nad Olzą.
A przy okazji 9 tys wpadło
Kategoria Rower
komentarze