daniel3ttt prowadzi tutaj blog rowerowy

Bohumin (+ wspin. arch. 75)

  • DST 78.05km
  • Czas 02:56
  • VAVG 26.61km/h
  • VMAX 66.50km/h
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Kellys Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Dzisiaj w Cieszynie odbywały się obchody 100-lecia wymarszu Legionu Śląskiego na Wielką Wojnę (I WŚ) a na wzgórzu zamkowym był Cieszyński Jarmark Rzemiosła (Skarby z cieszyńskiej trówły). Zabrałem tam oczywiście chłopaków.
Pomnik Ślązaczki
Pomnik Ślązaczki
Żołnierze
Żołnierze
Trówła
Trówła
Kiedy wracaliśmy zaczęło padać i myślałem że na rower już nie wyjdę. Na szczęście nie padało długo i po południu pojechałem na Czechy. Do Bohumina w 1 godz. Nieco po mieście a potem  bocznymi drogami przez Orłową, Górną Suchą i Albrechtice.
Bohumin
Bohumin
Orłowa
Orłowa


Route 2,805,191 - powered by www.bikemap.net

Przez kilka lat w Tatry jeździłem kiedy tylko się dało. Nie było miesiąca abym tam nie był. Czasem kilka razy w miesiącu.
W listopadzie 2004 r. pojechałem sobie do Doliny Jastrzębiej. Samo dojście do tej doliny jest bardzo ciekawe. Od Zielonego Stawu Kieżmarskiego trzeba wyjść grzędą skalną z łańcuchami na próg Doliny Dzikiej. Stamtąd trawersuje się do Doliny Jastrzębiej percią również wyposażoną miejscami w łańcuchy, drabinkę i liną stalową.
Cel pierwszego dnia - Komín Dieškov (VI,A4,5e, RP 8)
Czyli klasycznie skrajnie trudno, hakowo na słabiutko trzymających hakach i 5 nitów. Temu co udało się przejść klasycznie (ale nie OSem) z rozpoznaniem wycenił na 8.
Wybrałem się  tam bo droga strasznie mnie kusiła, lecz nie sądziłem abym dał radę przejść taki extreem klasycznie. W miarę jak by się dało to próbowałbym hakowo. Przynajmniej chciałem zobaczyć jak tam jest.
Pogoda od rana jednak była niepewna. Droga zaczyna się płytkim kominem a potem po wymytych skałach. Po pierwszym wyciągu zaczęło kropić. Drugi wyciąg robiłem już po mokrej skale. Ze stanu zjechałem bo nie było sensu się pchać. Może i dobrze.
Pół dnia przesiedziałem w kolebie. Na pocieszenie wyszedłem sobie potem na Czarną Galerię w masywie Czarnego Szczytu.
Drugiego dnia rankiem gęsta mgła.

"Hotel" w Dolinie Jastrzębiej (wejście do koleby skalnej)
Myślałem że znowu nic ze wspinaczki. Spakowałem plecak i myślałem że pójdę jedynie gdzieś turystycznie, np na Durny Szczyt.
Już byłem na progu doliny gdy nagle chmury się rozeszły.
Widok był cudowny i szybko wróciłem ku kolebie.
Na lewo od Jastrzębiej Turni znajduje się Kopiniakowy Mur (ok 2200 m). Spontanicznie obrałem sobie wspinaczkę na Jastrzębi Kopiniaczek jego środkowym filarem - droga Duba-Hazucha VI-
Droga mało znana ale bardzo ładna i w większości o litej skale. W dole wspin krawędzią filara pod spory wystający okap. Okap trzeba obejść z lewej strony a następnie napierać ciasnym kominkiem.
Południowa ściana Jastrzębiego Kopiniaczka
Południowa ściana Jastrzębiego Kopiniaczka
Linia drogi Duba-Hazucha VI-
Linia drogi Duba-Hazucha VI-  i okap
Wspin na Jastrzębi Kopiniaczek
Wspin na Jastrzębi Kopiniaczek
Kiedy dotarłem na szczy zaczęło robić się już szaro. Szybkie zejście na Jastrzębią Przełęcz i zjazdy przy świetle czołówki do Doliny Jastrzębiej.


Kategoria Rower


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!