Mały Szaniec
-
DST
92.65km
-
Teren
4.00km
-
Czas
03:17
-
VAVG
28.22km/h
-
VMAX
74.50km/h
-
Podjazdy
610m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na rower wyskoczyłem dopiero przed 18 godz. Ostatni dzień Święta Trzech Braci, zajrzałem na rynek i pojechałem na granicę. Myślałem zrobić sobie pomiar czasu od domu na Przełęcz Jabłonkowską, ale ze względu na spory ruch w mieście (głównie pieszych) zacząłem liczyć od mostu granicznego. Start 18:01 i szybki szpil na południe :)
Na moście w Cieszynie 270 m n.p.m. Start 18:01
Pojechałem najpierw przez Park Sikory w Czechach a tam znowu masę spacerowiczów.
Droga przez Gródek (Hradek)
Drogi o jakich niejeden szosowiec marzy
Mosty u Jabłonkowa, tym razem cisnę obwodnicą
Przełęcz Jabłonkowska 550 m n.p.m
Cosik ucięło licznik, nie najwygodniej robić tak fotkę. 19:01 więc wyszła równa godzina, AVS ponad 32 k/h
Po drodze stałem raz na światłach.
Zjazd do przejścia granicznego (trapejici se cyklisti)
Przejście graniczne ze Słowacją
Čierne. Do 16 w. tereny na południe od przełęczy były gęsto zalesione i nie zamieszkane. Później długo trwały spory o ich przynależność między Księstwem Cieszyńskim a Węgrami. W 1938 r. kiedy Polska zajęła Zaolzie, zajęła też skrawek Słowacji po linię kolejową do Zwardonia. Polska część tej wsi nosiła nazwę Czarne Beskidzkie.
Budowa drogi do Jaworzynki (tędy chciał jechać Gustav)
Droga do Jaworzynki
I kawałek przez Czechy - Hrczawa
Trójstyk granic.
I taka ciekawostka. Przez wieki granica między Śląskiem a Węgrami (nie było kiedyś Słowacji) biegła przez szczyt wzniesienia na powyższym zdjęciu. Po II Wojnie Światowej nie wiadomo jakim cudem przeniesiono granicę nieco na północ (na zdj. w dolinie) tak że całe wzgórze jest teraz Słowackie. Czemu o tym piszę. A to z powodu szańców które są na tym wzniesieniu. Wzgórze nazywa się Valy. W czasie trwania Wojny Trztdziestoletniej (1618-1648) ostatnia księżna cieszyńska Elżbieta Lukrecja dla wzmocnienia obronności granic kazała wybudować szaniec, który później nazwano Małym Szańcem. Wielki Szaniec pół wieku wcześniej nad Przełęczą Jabłonkowską wybudował jej dziadek książę Wacław III Adam. Oprócz tych dwóch istniał jeszcze trzeci szaniec zwany Starym Szańcem (bliżej granicy z Węgrami). Wszystkie miały bronić terenu Śląska od strony Węgier.
Po śmierci ostatniej księżnej z rodu Piastów, księstwo przeszło pod władanie Habsburgów a ci w 17 i 18 w. pobudowali kolejne szańce wzdłuż granicy. Było ich razem 20.
Mały Szaniec o którym zacząłem pisać jest unikalnym zabytkiem 17-to wiecznych fortyfikacji. Główny szaniec to reduta o kształcie ośmioramiennej gwizdy. Wały były kamienno-ziemne, przed nimi głęboka fosa i przeciwskarpa. Dawniej zapewne na koronie wałów była jeszcze drewniana palisada. Wewnątrz była studnia i stał budynek/budynki dla załogi. Od głównej reduty, grzbietem wzgórza poprowadzono ok 2 kilometrowy wał, który dobrze się zachował. Dalej są jeszcze trzy czworoboczne reduty połączone wałem.
Kto przejeżdża ze Zwardonia na Słowację ten wie że Słowacy budują tam teraz autostradę. Niestety trasę poprowadzono tak że przebiega zaraz pod główną redutą i grzbietem wzgórza. Nie wiadomo czy część fortyfikacji nie zostanie zniszczona.
Jeszcze kilka lat temu czescy archeologowie starali się uratować zabytek (przez wieki Księstwo Cieszyńskie było lennem czeskim a szańce pobudowano właśnie przeciwko Węgrom (także Słowakom) i Turkom).
Widoczek na Ochodzitą w Koniakowie
Widok na Mały Szaniec obecnie (tam gdzie drzewa)
Wjazd na szaniec (całość założenia najlepiej widać w bezlistnych porach roku)
Wały szańca od strony budowanej drogi
Wały szańca
Wał, fosa i naruszona przeciwskarpa
Fragmenty 17/18 wiecznej ceramiki
Tablica z wyobrażeniem szańców
Powrót przez Jaworzynkę, Jasnowice i Jabłonków
Jaworzynka
Tu już w czeskim Nawsiu. Drogą poniżej ciąłem na Przełęcz
Słońce zachodzi nad Jaworowym
Czeskie drogi. Z prawej obwodnica do Cieszyna a tutaj stara droga
W Cieszynie zajechałem jeszcze na rynek.
Kategoria Rower
komentarze