Mała Czantoria 886 m. (+ wspin. arch. 15)
-
DST
50.09km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:20
-
VAVG
21.47km/h
-
VMAX
62.50km/h
-
Podjazdy
710m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Małe wcale nie jest małe. Mała Czantoria bo obok jest Wielka Czantoria, ale ta Mała większa chociażby od jakiegoś Żaru o ponad 100 m. he :) Chmury wisiały nad górami ale i tak tam pojechałem. Pierwotnie plan był gdzieś na Czechy. Ruszyłem w kierunku granicy jednak ciemne chmury z tamtej strony i wiatr w twarz skłoniły mnie do zmiany kierunku i pognałem na Ustroń. Pokręciłem się trochę po mieście i pojechałem do Poniwca. Asfalt do hotelu i wyciągu (wys. ok 700 m) a dalej stroma kamienista droga. Chciałem sobie właśnie spróbować czy da się podjechać, bo dawno tam nie jechałem. W dół zjeżdżałem kilka razy ale do góry chyba tylko raz i pamiętam że było sporo luźnych kamieni. Teraz jest nieco lepiej bo kamienie ubite i udało się wyjechać całość na przełęcz i dalej na Małą Czantorię. Podjechałem również na nieodległy właściwy szczyt skąd latają na paralotniach i są lepsze widoki. Na Małej zaczęło padać, więc przeczekałem pod drzewami. Nie trwało to na szczęście długo, może 10 min. Wróciłem do szlaku i czarnym zjechałem w dół na Budzin. Z Budzinu do Lesznej i przez Dzięgielów do domu.
Mała Czantoria
Ustroń rynek i M.Cz. w tle
Poniwiec
Hotel Poniwiec (koniec asfaltu)
Podjazd
Przełęcz pod M.Cz
Na Małej Czantorii
Tabliczka. Informacje podane przez PTTK mało przydatne dla rowerzysty. Czesi np podają odległość w km a nie czas
Właściwy szczyt M.Cz
Widok na północ
Tu przeczekałem deszcz
I po deszczu
Początek zjazdu czarnym
Od zakrętu w połowie zjazdu jest sporo luźnych kamieni zmieszanych z gliną i liśćmi więc jechałem obok
Zjazd dalej (szlak leci z prawej)
Czarny szlak
Widok z Budzinu na Tuł
Widoczek na Ostry
Małe nie jest wcale takie małe a jako przykład Mały Kieżmarski 2524 m. w Tatrach. Jego większy sąsiad ma 2556 m. ale to Mały Kieżmarski ma największą ścianę w Tatrach której wysokość przekracza 900 m. Przedwojenny wspinacz W. Stanisławski nazwał ją nawet "największą otchłanią Tatr". Ściana ma dość skomplikowaną budowę, posiada tak jakby dwa piętra przecięte ukośnym żlebem i wysoko zawieszony Złoty Kocioł. Północna wystawa ściany sprawia że jest ona dość ponura i zacieniona. W zimie w dolnych partiach tworzy się kilka lodospadów a na ścianach dolnych "wież" znajduje się wiele ekstremalnych dróg. Na Mały Kieżmarski można też łatwo wyjść po rumowisku skalnym od Rakuskiej Przełęczy.
Pierwszy raz na Mały Kieżmarski wybrałem się sam w 2001 r. W planach było przejście północnej ściany najłatwiejszą drogą.
Dolną część przebyłem wspomnianym skośnym żlebem noszącym nazwę: do kotła -Złota Drabina, powyżej kotła - Niemiecka Drabina.
Z połowy Niemieckiej Drabiny kontynuowałem wspinanie trochę drogą Szczepańskich II - III.
a wyżej Stanisławskim IV.
Po wyjściu na szczyt poszedłem na pobliski szczyt Kieżmarskiego, zszedłem granią na Kieżmarską Przełęcz i z niej w dół żlebem do Doliny Łomnickiej.
Mały Kieżmarski ze szlaku © daniel3ttt
Północna ściana Małego Kieżmarskiego © daniel3ttt
Mały Kieżmarski - Złoty Kocioł w połowie ściany i wychodząca z niego ukosem Niemiecka Drabina
Mały Kieżmarski pn. ściana (zaznaczyłem jak szedłem), foto:www.tatry.nfo.sk
Widok ze szczytu Małego Kieżmarskiego 2524 m. Zielony Staw jest na wys 1545 m
Łomnica, Widły i Kieżmarski (z prawej). Tu schodziłem
Kategoria Rower