Stożek z Markiem
-
DST
73.81km
-
Teren
16.00km
-
Czas
03:48
-
VAVG
19.42km/h
-
VMAX
57.50km/h
-
Podjazdy
1130m
-
Sprzęt Kellys Magnus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem dzisiaj z Markiem na Stożek zobaczyć zawody w downhillu - Diverse Downhill Contrest zaliczane do Pucharu Europy . Miałem jechać sam ale na wszelki wypadek wysłałem smsa Markowi czy czasem gdzieś nie śmiga na rowerze. Marek zaraz oddzwonił że wraca z Czech z Komornej i że chętnie pojedzie. Zatem umówiliśmy się przy moście sportowym o 13:40. Tego dnia był tam jednak bieg uliczny na 10 km, w którym startowała min jego koleżanka zwana przez niego "ludziem". Drugi ludź dojechał ze śladami górskiej włóczęgi i patrząc na tych co to wybrali dzisiaj bieg zamiast roweru :))) wypatrzyliśmy nawet biegnącą uśmiechniętą P....... Ode mnie tutaj gratulacje za udział, ukończenie i świetny czas.
Cieszyn Fortuna Bieg
My wkrótce ruszyliśmy swoje rumaki i pokręciliśmy w stronę gór. Przez Kojkowice do Czech i dalej przez Bystrzycę do Nydku.
Leszna Dolna (Marek87)
Podjazd do schroniska na Soszowie. Puściliśmy jeźdźców przodem ale niedługo musiałem ich wyprzedzać
Schronisko na Soszowie
Jest i Marek. Ja na świeżo, on już z rana zaliczył jeszcze czeskie górki.
Na Soszowie
Zjazd z Cieślara. Przed nami Stożek
Na Stożek trafiliśmy niemal w idealnym czasie. Zjeżdżali dopiero juniorzy na fullach.
Downhill na Stożku
Zjazd na Stożku
Stożek
Stożek juniorzy
Stożek
Bramka startowa przy schronisku na wys ok 960 m
Meta przy dolnej stacji wyciągu, ok 730 m.
Widoczek na Wisłę i jedziemy w dół
Dojeżdżamy do dalszej części trasy i oglądamy zmagania zjazdowców
Wąsko, kręto, stromo, z korzonkami, kamieniami i skoczniami. Po prostu niezła zabawa
Marek też foci
Jest widowiskowo i szybko
Lecą w dół
Hasła też tam był niezłe:) Puść te hample! cycki na dole!
Więc pędzili... jak szaleni
Łogień z d...
Dawaj, dawaj!
A te były nie tylko na dole
Im niżej tym więcej kibiców
Były trąbki, wuwuzelle i hit - obręcze
Doping na obręczy
Niezła hopka
I skoki też super
Było co podziwiać
Kto nie był niech żałuje
Spotkałem też Wojtka Śliwkę (z plecaczkiem). Kto pamięta jak Wojtek wygrywał zjazdy?
Seniorzy w akcji
Wjazd do lasu i ostatnia sekcja z kamieniami i korzeniami
Nie ma to tamto Beskidy!
Nie ma odpuszczania
I zjazd do mety
Czołówka na mecie. M. Jodko 2 min 21 sek!
Czasy na tablicy to jakiś kosmos
I zwycięzca Sławomir Łukasik z czasem 2 min i 6 sek
Zaraz za metą zwycięzca wpada w poślizg i wali prosto w moje nogi tylnym kołem. Nie nie poległem:) ale zabolało konkretnie. Dobrze przynajmniej że nie oberwałem ramą lub korbą. Kilka ran i otarć oraz spora buła wyskoczyła. Ciut niżej był ambulans, więc zawitałem do nich i zrobili mi opatrunek.
Nie czekaliśmy na dekorację, zjazd wśród tłumów do parkingu i dalej przez Łabajów do Wisły. Mimo tego niemiłego incydentu kręciło mi się do domu normalnie. Z Ustronia myknęliśmy jeszcze przez Cisownicę i Dzięgielów. Dzięki Marko za tripa.
Kategoria Rower
komentarze